Agnieszka Kotońska umiejętnie wykorzystała swoje "medialne pięć minut". Uczestniczka "Gogglebox. Przed telewizorem" nie tylko pojawiła się w kolejnych programach, ale także prężnie rozwinęła swoje media społecznościowe. Celebrytka z Chodzieży chętnie udziela się jako pełnoprawna influencerka i może pochwalić się ciekawymi współpracami.
Ostatnio Kotońska przeszła operację plastyczną biustu w czeskiej klinice. Oczywiście na swoim instagramowym profilu dokładnie dokumentowała zagraniczny wypad po całkiem nowe piersi. Nie ukrywała wówczas, że było to jej wielkie marzenie.
Agnieszka Kotońska znów opowiada o nowym biustem
Celebrytka zorganizowała na Instagramie Q&A. Wśród pytań, które nurtowały internautów, było m.in. to dotyczące wielkości nowego biustu celebrytki. Agnieszka jednak tym razem nie chciała szczegółowo poruszać tych kwestii. Zaznaczyła, że w tej sferze polegała na specjaliście.
Nie będę podawać, ile mam mililitrów, ani jakie dokładnie są moje implanty. Dlaczego? Bo nie chcę znowu widzieć nagłówków typu: "Kotońska zrobiła za duży/za mały biust", "Mogła wybrać inny kształt", "Ja bym zrobiła inaczej". Każda kobieta ma inne potrzeby i inne oczekiwania, dlatego to, co pasuje mi, niekoniecznie będzie dobre dla kogoś innego. Dlatego nie sugerujcie się mną. Wybierajcie to, co jest najlepsze dla was - stwierdziła.
Chcę podkreślić, że zostały one dobrane indywidualnie do mojej postury przez lekarza na konsultacji. Wybór nie był przypadkowy. Lekarz uwzględnił wszystko: mój wzrost, wagę, rozstaw klatki piersiowej i proporcje ciała, żeby efekt był naturalny i harmonijny. Dlatego każda kobieta powinna kierować się swoją budową, a nie tym, co pasuje komuś innemu - dodała Kotońska.
ZOBACZ TAKŻE: One powiększyły sobie piersi: Woźniak-Starak, Chodakowska, Wersow. Niektóre później tego żałowały. "Miałam 22 lata"