Trwa ładowanie...
Przejdź na
Spinner
Spinner
|

Anita Szydłowska żali się, że jej dzieci nie przyjęto do publicznego przedszkola: "Przekazano nam, że i tak nie mają szans"

152
Podziel się:

Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak to jedni z najpopularniejszych uczestników programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Duża w tym zasługa tego, że udało im się stworzyć szczęśliwą rodzinę, którą chętnie pokazują na Instagramie. Jakie mają bolączki?

Anita Szydłowska żali się, że jej dzieci nie przyjęto do publicznego przedszkola: "Przekazano nam, że i tak nie mają szans"
Anita i Adrian ze "Ślubu..." z dziećmi (Instagram)

Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" nieustająco wzbudza kontrowersje. Pomimo wielu nietrafionych połączeń ekspertów, kilku parom udało się stworzyć szczęśliwe małżeństwa. Wśród nich są Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak.

Anita i Adrian brali udział w trzeciej edycji show. W ich przypadku powiedzenie sobie "tak" okazało się jak najbardziej trafną decyzją. Po eksperymencie na oczach widzów para postanowiła kontynuować związek małżeński. Niedawno zakochani świętowali kolejną, piątą już rocznicę ślubu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pudelek Pink Party

Owocami ich miłości są dzieci: Jerzyk i Bianka. Dumni rodzice chętnie chwalą się pociechami w mediach społecznościowych. Od czasu do czasu Anita wykorzystuje też swoje zasięgi na Instagramie, a obserwuje ją ponad 200 tysięcy osób, do poruszania tematów społecznych. Niedawno opisała, jak w Polsce są traktowane ciężarne kobiety.

Anita Szydłowska o zapisach o publicznych przedszkoli

Tym razem Anita wyznała, że nie udało jej się zapisać dzieci publicznego przedszkola. Jak dodała, razem z Adrianem zostali uprzedzeni, że mimo sporej ilości punktów ich dzieci i tak nie mają szans dostać się do publicznych przedszkoli.

Czuję pewien absurd tej sytuacji, ponieważ każde dziecko ma prawo do skorzystania z publicznej edukacji przedszkolnej. Co więcej, placówka powinna się znajdować nie więcej niż 3 km od mieszkania. Według mnie to też bardzo ważne, zapewnić dzieciom rozwój w grupie, kontakty rówieśnicze - napisała.

Przy okazji Anita opowiedziała też o swoich przedszkolnych wspomnieniach.

Było może 100 metrów od mojego domu, miało duże podwórko z placem zabaw. Była rytmika przy pianinie, leżakowanie i dużo zabawy - wspominała.

Jak widać nawet rodzinki pokazujące kolorowe życie na Instagramie borykają się z trudami codzienności.

Jesteście zaskoczeni?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(152)
Aaaa
rok temu
I to jest problem. Zamiast "pińcet plusów" wolałabym żeby moje dzieci dostały się do publicznych placówek. Za niepubliczne przedszkole i żłobek płacę 2000 zł.
anitko
rok temu
do przedszkola publicznego przyjmują przede wszystkim dzieci, których OBOJE rodzice pracują
Aga
rok temu
Kpina Polskiego państwa!!! Mam ten sam problem.
Ola
rok temu
Norma, my nawet nie startowaliśmy bo byliśmy bez szans. Tylko prywatne wchodziło w grę czyli 1000 zł z kieszeni a dziecko i tak chore siedzi w domu 🤷‍♀️
marry_ann
rok temu
Ona się chwali, a nie żali.
Najnowsze komentarze (152)
Ola
12 miesięcy temu
Do @Margo tak za granicą jest prekinfergarfem dla 2 Latków ale to są zajęcia 2 godzinne i dziecko wraca do domu. Nie jest tak że przyprowadzisz dziecko rano i odbierasz wieczorem jak to ma często miejsce w Polsce. A z socjalizacją takich małych dzieci to zupełnie inna sprawa. Małe dziecko potrzebuje matki i ojca a nie socjalizacji. Potem są tylko problemy emocjonalne u dzieci i coraz więcej chorób społecznych. Jak nie chce wam się swoim dzieckiem zajmowac to są jeszcze domy dziecka tam też socjalizują. Tylko czy o to chodzi u takich maluchów? Przedszkola w tej chwili są praktycznie darmowe stąd ten bum na przedszkola. Dziecko cały dzień w przedszkolu a rodzice najczęściej po pracy muszą się zrelaksować zanim przyjdą dziecko odebrać. Nie wszyscy oczywiście ale większość. Ot polskie roszczeniowe społeczeństwo.Dać wszystko za darmo i jeszcze im dzieci wychować.
Matti
rok temu
Takie rzeczy pisać to wstyd .... Nie dostały się to zasuwaj do prywatnego o tyle . Nikogo to nie obchodzi ,mamy to w d....
Lee
rok temu
Stac ich na prywatne przedszkole . Niech już się nie odzywa bo jest infantylna .
Monika
rok temu
4 dzieci, wiek dziś od 25 do 7. Akcja dzieje się w 3 gminach: Bemowo, BIAŁOŁĘKA, Wawer...żadne dziecko z tych 3 gmin na takiej przestrzeni lat NIE DOSTAŁO SIĘ DO PRZEDSZOLA PAŃSTWOWEGO❗️Dodam jeszcze URSYNÓW, dziś dziewczynka lat 16 i też....j, a nie miejsce było. Wszyscy rodzice tych dzieci to Warszawiacy z dziada pradziada.A znam przyjezdnych na załatwione stanowiska pracy do Warszawy i ich dzieci O DZIWO bez problemu uzyskały miejsce w przedszkolach państwowych❗️❗️❗️Cuda Panie💥
Anna
rok temu
Czytam w komentarzach ze dzieci rodzicow pracujących dostaja miejsce. To jest nieprawda. Oboje pracujemy i nie przyjeli córki. Powod bo oboje pracujemy. Jak by jedno nie pracowało ro wtedy by się dostala zeby ten rodzic mial szanse szukać pracy. Tak nam powiedzieli. ABSURD
Dod
rok temu
Moja mała się dostała. Słyszałam, że każde dziecko od 3 roku musi się dostać, ale niekoniecznie do tych pierwszych trzech. Może się okazać, że w naborze uzupełniajacym dostanie się do dalej polozengo, a nie każdemu to pasuje.
MacD
rok temu
Nazwij je normalnie to może soe dostaną a nie jakieś jeżyki🦔🦔🦔🦔🤦🏻🤦🏻🤦🏻🤦🏻🤦🏻
Biańka
rok temu
I kogo to obchodzi
Xxxx
rok temu
Po pierwsze obije rodzice musza pracować a instagram to nie praca 🤦🏻‍♀️po drugie co kogo obchodzą czyjeś dzieciaki ze się do przedszkola nke dostały. Serio ???🤣🤣🤣🤣 mamy to w d!
Buahahah
rok temu
Ten Adrian uśmiecha się na zdjęciach jak ofiara przemocy domowej
Bzdury
rok temu
Szczerze się dziwie. My dostaliśmy się w Warszawie do przedszkola 2 wyboru. Dzieci wszystkich znajomych się dostały, najdalej do przedszkola 4 wyboru.
Eee
rok temu
Nie mieszkam w Polsce..tu gdzie mieszkam jesli szkola faworyzowala dana narodiwosc to by byla pozwana o dyskryminacje. Przeciez to sie samo nasuwa. Zaskarzajcie ich o dyskryminacje ze wzgl na pochodzenie.
JJJ
rok temu
Mieszkam na wsi, moje dziecko dostało się do publicznego przedszkola bez otrzymania żadnego punktu, bo to nawet nie jest w naszym powiecie, gdzie mieszkamy. Za to nie dostało się do prywatnego przedszkola w najbliższym mieście. Wszystko jest kwestią ilości chętnych. W trzech przedszkolach państwowych w mieście prosili się żeby tam wysłać dziecko. Liczę się po prostu z dojazdem, nie mam przedszkola pod nosem...
wswc
rok temu
miejsca jej nie ustępują w tramwaju, do przedszkola nie przyjmują. Biedna celebrytka dręczona problemami śmiertelników. Współczuje.
...
Następna strona