Anna Kalczyńska wspomina rozmowę o uchodźcach, którą odbyła z 11-letnim synem: "Pytał mnie, co by było, gdyby zamieszkali z nami"
Goszcząc w programie "Miasto Kobiet", Anna Kalczyńska zdradziła, przed jakim wyzwaniem postawił ją jej syn Jan. "Pytał mnie o rzeczy, na które sama nie znam odpowiedzi" - wyznała.
Prowadząca "Dzień Dobry TVN" Anna Kalczyńska jest jedną z czołowych gwiazd stacji TVN. Dziennikarka nie ogranicza się jednak do występów w programie śniadaniowym. W międzyczasie raczy grono swoich 190 tysięcy instagramowych obserwatorów zdjęciami z podróży oraz ujęciami z bliskimi.
Żona Macieja Maciejewskiego oraz mama trójki dzieci: 11-letniego Jasia, 9-letniej Hanny i 8-letniej Krystyny, od lat łączy karierę zawodową z opieką nad pociechami, o czym ze szczegółami opowiedziała w wywiadzie dla "Vivy!" z 2018 roku. Kalczyńska obawiała się, że opieka nad dziećmi uniemożliwi jej dalszy rozwój zawodowy, jednak dzięki wsparciu ze strony partnera odzyskała chęci do pracy.
Zobacz: Kalczyńska: "Dziennikarstwo nie jest wytłumaczeniem, by móc przełamywać pewne tabu"
Gwiazda była gościem najnowszego odcinka "Miasta Kobiet". To w nim wspomniała o niełatwej dyskusji, którą przeprowadziła ze swoim najstarszym dzieckiem. 11-letni Jan poruszył budzący wiele emocji w Polsce temat uchodźców, czym zbił z tropu samą Kalczyńską:
Mieliśmy z Jasiem trudną rozmowę o uchodźcach. To była ciekawa rozmowa. Jaś pytał mnie o rzeczy, na które sama nie znam odpowiedzi. Pytał mnie, co by było, gdyby ci ludzie zamieszkali z nami, czy byłoby nam gorzej. Powiedziałam, że prawdopodobnie by nie było, ale nie wiem, jakby było i że dużo osób się boi. To, czego nie znamy, budzi w nas lęk, więc pewnie z tego powodu jest w nas tyle niechęci. Zachęcam moje dzieci do stawiania takich pytań. Bo to istotne, żeby rozmawiać, jak chcemy, żeby Polska wyglądała - oznajmiła.
Dobrze to rozegrała?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!