Anna Popek składa kondolencje Babiarzowi. "Wiem, jak wrażliwym i dobrym człowiekiem jest Przemek"
Media obiegła informacja o śmierci żony Przemysława Babiarza. Anna Popek, z którą dziennikarz swego czasu spotykał się w pracy, przekazała publicznie wyrazy współczucia i słowa wsparcia pogrążonemu w żałobie koledze.
W środę 19 listopada media obiegła informacja o śmierci Marzeny Babiarz, żony dziennikarza sportowego związanego z Telewizją Publiczną. Kobieta zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Wiadomość potwierdziła redakcja TVP Sport, której częścią jest pogrążony w żałobie prezenter.
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ukochanej Małżonki Przemysława Babiarza. Składamy Ci Przemku najszczersze kondolencje i łączymy się z Tobą w bólu i żalu z powodu odejścia Marzeny. Przyjmij proszę wyrazy otuchy i siły na nadchodzące dni - przekazali.
Dziennikarz poznał późniejszą wybrankę na początku lat dziewięćdziesiątych podczas targów spożywczych. Niedługo później stanęli na ślubnym kobiercu. Przemysław Babiarz otwarcie mówił w wywiadach o wielkiej miłości do żony.
Anna Popek o zwolnieniu z TVP i ODPRAWIE od stacji. Dziennikarka broni TV Republika i porównuje stację do światowego formatu
Anna Popek wspiera Przemysława Babiarza
Anna Popek obecnie jest związana z Telewizją Republika, ale wcześniej pojawiała się na antenie publicznego nadawcy. W tamtym czasie regularnie spotykała się z Przemysławem Babiarzem nie tylko na korytarzu, ale także podczas wspólnie prowadzonych przedsięwzięć.
Prezenterka w rozmowie ze Złotą Sceną przekazała wyrazy współczucia i słowa wsparcia dla kolegi. Zdradziła też, że miała okazję poznać Marzenę Babiarz za kulisami produkcji Telewizji Polskiej.
Bardzo mi przykro i przekazałam wyrazy współczucia Przemkowi i jego rodzinie. Spotkałyśmy się kiedyś przy okazji produkcji telewizyjnej tych, w których oboje z Przemkiem braliśmy udział. Wiem, jak wrażliwym i dobrym człowiekiem jest Przemek. Bardzo mi przykro, że jego żona zmarła - wyznała.
Zobacz także: Wykształcenie Przemysława Babiarza może ZASKAKIWAĆ. Nie ma nic wspólnego ze sportem. Wiedzieliście?