Podczas sobotniego koncertu w Rzymie, Madonna postanowiła wywołać kolejny (mały?) skandal. Zadedykowała swój hit najsłynniejszemu mieszkańcowi miasta - papieżowi Benedyktowi XVI. Z pewnością ktoś się obrazi, bo po dedykacji zaśpiewała piosenkę Like a Virgin. W kontekście papieża ma to pewien nieprzyzwoity wydźwięk. Madonna chciała chyba w ten sposób przypomnieć, że Benedykt wciąż jest "dziewicą".
Chcę zadedykować tę piosenkę papieżowi! - krzyczała. Tak! Ponieważ on mnie kocha! Bo jestem dzieckiem Boga!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.