Trwa ładowanie...
Przejdź na

Alżbeta Lenska opowiedziała o swoim tętniaku: "Coś strzeliło w głowie, NIE MOGŁAM ODDYCHAĆ, przewróciłam się, WYŁAM Z BÓLU"

373
Podziel się:

Żona Rafała Cieszyńskiego opisała swój wypadek, który wydarzył się w przerwie spektaklu teatralnego, w którym grała.

Alżbeta Lenska opowiedziała o swoim tętniaku: "Coś strzeliło w głowie, NIE MOGŁAM ODDYCHAĆ, przewróciłam się, WYŁAM Z BÓLU"

Alżbeta Lenska, która z Rafałem Cieszyńskim od 11 lat tworzy aktorskie małżeństwo nie uwikłane w show biznesowe spiski, skandale i kontrowersje, dotąd trzymała się z dala od świateł kamer. Te towarzyszyły jej tylko w pracy na scenie. Niespodziewana choroba i dramatyczny wpis jej męża sprawiły, że Lenska znalazła się w centrum zainteresowania. Media z niepokojem opisywały jej chorobę, o której ta sama postanowiła w sobotę napisać na swoim Instagramie. Publikujemy jej dwuczęściowy wpis bez żadnej ingerencji.

Pamiętacie że mój ostatni głos dotyczył optymizm? Zawsze to robił, nawet jak coś nie wychodziło albo coś było inaczej zawsze szukałam czegoś pozytywnego i dobrego myślenia...W tamtym tygodniu we wtorek 15.05 wieczorem pojechałam grać spektakl „Kontrabanda” do warszawskiego teatru Komedia. Zagrałam jeden akt, trochę byłam spięta, ale się podobało, kurtyna upadła, widownia poszła na przerwę, my w kulisach śmialiśmy się z tego co wyszło. Potem poszłam po schodach do garderoby i stało się nic czego się spodziewałam...Coś strzeliło w głowie, nie mogłam oddychać, przewróciłam się, wyłam z bólu, nie wiedziałam co się dzieje...Jak przez mgłe pamiętam, że karetka przyjechała po mnie, byłam załamana, że inspicjent wyszedł na scenę i nie wiem co powiedział, ale odwołał drugi akt, a ludzie klaskali...Nic nie pamietam, karetki, przyjęcia, badania, ale pamiętam ze szpitala jedną rzecz - lekarz podszedł do mnie i czekał aż będę go słyszeć, za nim widziałam Rafała załamanego. Powiedział - pękł Pani tętniak w głowie, który całą krwią zalał Pani głowę, musimy operować natychmiast, nie wiem czy przeżyje Pani, a jeśli przeżyje, nie wiem co będzie. I wiecie co..? Pierwszy raz nie myślałam optymistycznie...płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi „że ich kocham i niech im to przekaże”...Nie chce Wam mówić co czułam, co przeżyłam i ile bólu i cierpienia przeżyłam, ale powiem Wam jedno - myślałam, że mnie straci mój mąż. Znamy się 12lat, próbujemy od zawsze się dogadać...Rafał jest przeciwieństwem mnie!!! Wiem, że to brzmi dziwnie, ale zawsze się zastanawiałam czy On się zmieni??? Teoretycznie jest idealny, a prywatnie czasami nie jest pewien siebie i zły jest na mnie, że nie rozumiem tego...Kocham go, a z drugiej strony nie mogłam mieć siły rozumieć. Czułam, że On jest idealny, a Ja gorsza...We wtorek jak usłyszałam, że co się stało kazałam ucałować dzieci i byłam gotowa...

I wiecie co??? Byłam pewna, że Bóg zrobi co trzeba!! Okazało się, że po tych strasznych dniach, powoli zaczęło się dobrze robić...Miałam słaby kontakt, ale pamiętam na OIOMIE, kiedy czułam się, że chwilę mówię, widząc Rafała mówiłam „MASZ BYĆ Z SIEBIE SZCZĘŚLIWY”! Nie ważne czy będę żyć, ale Tobie już wystarczy, masz robić to co robią szczęśliwi ludzie, weseli ludzie i się uśmiechać! I wiecie co? Przez chwilę myślałam, że to koniec, po chwili się jednak polepszyło, a teraz jest pełen optymizm:-)Dlaczego to piszę? Urodziłam się na nowo!! Jestem uśmiechnięta, pozytywna i mówię Wszystkim z którymi rozmawiałam - trzeba być uśmiechniętym!!! Trzeba robić co się chcę, trzeba robić to o czym się marzy, nawet coś o czym się myśli, bo życie jest piękne:-)Kocham mojego męża i robimy wszystko razem!!! Kocham moje dzieci i nagle mam luz, żeby one się nie przejmowały i były szczęśliwe, czasem słuchając tego o co czasem proszę. Z kim nie rozmawiam, a kogo znam mówię - rób szczerze to czujesz, co wiesz, czego pragniesz nie ma sensu czekać!!! Nigdy nie wiesz co się z życiem stanie, dlatego rób TO CO CZUJESZ!! Dziękuję Bogu i Wam za dobrą energię, myślę i wsparcie - Jestem z Wami i jestem lepsza niż wcześniej:-)Wyglądam dziwnie, nie chodzę jeszcze, wszystko po powoli się dzieje, ale wiecie co? Jestem SZCZĘŚLIWA:-)Jestem dobra i mówię Wam jedno - POZYTYWIZM to coś co polepszam Wam wszystkim, Wy też tak potraficie:-)Dziękuję Wam, rodzinie i genialnej szpitalnej ekipie! Wszystko będzie dobrze, a dziś obchodzicie genialny dzień mamy. Ja jeszcze jestem w szpitalu, ale jestem uśmiechnięta, mój mężuś postanowił zrobić coś genialnego dla dzieci zamiast mnie, zaprosił ludzi i spędzą wspaniałą sobotę czyli Dzień Matki! Chyba mój pozytywizm zaczyna działać;-)Happy weekend & Love you

Życzymy pani Alżbecie dużo zdrowia!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(373)
Uczciwy konow...
6 lat temu
To poważna choroba kto nie przeszedł nie wie .wysoka umieralność ryzyko powikłań.zdrowia życzę.
gość
6 lat temu
To są fantastyczni ludzie! Życzę zdrowia, będzie już dobrze :)
Gość
6 lat temu
Zdrowia !
gość
6 lat temu
Super, że wszystko dobrze się skończyło i że ma Pani wsparcie w rodzinie. Dużo zdrowia!
Gość
6 lat temu
Zdrowia🌞🌺🌻
Najnowsze komentarze (373)
emerytka
6 lat temu
Alżbeta-Becia duuuużo zdrowia !!!Bądź szczęśliwa każdego dnia !!!co ma być to będzie. Wiara czyni cuda. Trzymam kciuki -głowa w chmury.
martyna 33
6 lat temu
Ja również na nowo żyję. Ale ja miałam ciężki wypadek samochodowy, po którym reanimowano mnie prawie godzinę. A później po operacji wprowadzano mnie w śpiączkę farmakologiczną, bo obrażenia były bardzo poważne m.in.naderwany pień mózgu. W śpiączce byłam ponad miesiąc, a późniek na nowo uczyłam się żyć. Chodzić, mówić,oddychać jeść. Lekarze nie dawali mi szans na przeżycie, a jak miałam żyć to już tylko jako "roślinka". Dzisiaj są w szoku, że ja tak.dobrze funkcjonuję i oficjalnie mówią, że to cud. Ale mi nie pomogło pozytywne myślenie, tylko modlitwy mojej rodziny do Jezusa Chrystusa. To Pan mi pomógł w tym bardzo trudnym momencie życian
gość
6 lat temu
Już jest dobrze a będzie jeszcze lepiej!!! dużo zdrowia!!!
gość
6 lat temu
Wszystkiego dobrego, będzie dobrze.
edi
6 lat temu
Bardzo ich lubię.Zdrówka.
Gość
6 lat temu
Trzymaj sie dziewczyno!powodzenia!mysle o Tobie cieplo!
gość
6 lat temu
Na zdjęciu wygląda mała dzieczynka miała 10lat. Nie podobam na zdjęciu jak misiu.
gość
6 lat temu
przepraszam, życzę jej dużo zdrowia i w ogóle, ale może zanim pani napisze taki elaborat, to pomyśli, co chce napisać, bo tego się czytać nie da. i wiecie co????? :D masakra jakaś, "stało się nic czego się spodziewałam".
Gość
6 lat temu
Popłakałam się :) Piękne słowa.
gość
6 lat temu
uwielbiam p. Rafała. życzę zdrowia!
Gość
6 lat temu
Cudne dzieci życzę zdrowia
Gość
6 lat temu
Pięknie pani pisze. Na pewno optymizm pomaga. Życzymy dużo, dużo zdrowia :)
Gość
6 lat temu
Kilka miesiecy z dnia na dzien dowiedzialam sie ze mam glejaka mozgu szok niedowierzanie zdaje sobie sprawe co czuje pani Alzbieta i jej maz z calego serca zycze szybkiego powrotu do zdrowia sily wiary
gość
6 lat temu
Powrotu do zdrowia życzę.Niech Bóg ma Cię w swojej opiece
...
Następna strona