Wystrojona w czerwoną mini Kaczoruk z każdą minutą coraz częściej sięgała po kieliszek. Stresujące "spotkanie drugiej szansy"?
Przypadek Renaty Kaczoruk, która wchodząc do show biznesu miała wszystko, czego potrzeba, by zrobić karierę, powinien być przestrogą dla wielu aspirujących celebrytów. Piękna modelka, która w śniadaniówce opowiadała o start-upach i związała się z bardzo popularnym dziennikarzem, z sobie znanych powodów postanowiła "zabić" rodzącą się karierę udziałem w Azja Express. Znienawidzona przez widzów "Żenulka" niedługo musiała czekać na to, aż jej karta się odmieni i zaryzykowała udział w Tańcu z Gwiazdami. Ostatecznie część widzów zmieniła o niej zdanie, a Renata przestała być kojarzona tylko z "ambitną zołzą".
Wydawało się, że jej rozstanie z Kubą może być ostatnią prostą na drodze do "nowej" Renaty. Marząca o stabilnej pozycji w panteonie polskich celebrytów Kaczoruk i jej pozornie stroniący od show biznesu chłopak, zdawali się do siebie nie pasować. Gdy wieść o ich rozstaniu ujrzała światło dzienne, nie wszyscy byli zaskoczeni.
Być może Renata postanowiła dać Kubie drugą szansę, bo ostatnio parę przyłapano na "romantycznej" kolacji we dwoje. Co prawda na próżno doszukiwać się czułości, a Kuba przez większość czasu skupiał się na swoim posiłku, jednak widać, że Kaczoruk dołożyła wszelkich starań, by spotkanie było miłe. Ubrana w seksowną, czerwoną mini modelka sporo mówiła do nieco znudzonego dziennikarza, a z każdym kolejnym słowem sięgała po łyk wina.
Myślicie, że to jedno z tych stresujących "spotkań drugiej szansy" czy po prostu "zostali przyjaciółmi" po rozstaniu?