Pomimo licznych zapewnień o braku chęci sfinalizowania związku, Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka postanowili się pobrać. Ślub i wesele wyprawili w góralskim stylu, a na Podhale zjechało wiele osobistości show biznesu, by wspólnie z młodą parą świętować najważniejszy dzień w życiu.
Sporym zaskoczeniem była data ślubu, na którą zdecydowali się nowożeńcy. Pomimo panującej w Polsce tradycji na wyprawianie wesel w soboty - prawdopodobnie ze względu na "wolne niedziele", w które goście mogą "odpocząć" po zabawie - Paulina i Sebastian pobrali się w... czwartek.
Wybór tej nietypowej daty wytłumaczyła teściowa Pauliny, która powiedziała, że na ich wybór miała wpływ religia:
26 lipca to dzień, w tradycji katolickiej poświęcony świętej Annie, matce Maryi, a święta Anna jest patronką małżeństw. Trudno zatem o lepszy dzień na ślub. Poza tym córeczka pary ma na drugie imię Hania, a Hanny także mają imieniny 26 lipca i urodziła się 3 lata temu raptem dzień później, bo 27 lipca - mówi matka Sebastiana w rozmowie z Super Expressem.