Trwa ładowanie...
Przejdź na

Sylwia z "Gogglebox" pokazała brzuch po porodzie! "Ciąża była wspaniała, najcięższy okazał się połóg"

0
Podziel się:

Bomba wyznała, że nie mogła pogodzić się z tym, co działo się z jej ciałem.

Sylwia z "Gogglebox" pokazała brzuch po porodzie! "Ciąża była wspaniała, najcięższy okazał się połóg"

Stacja TTV od kilku lat stara się wypromować w Polsce popularny za granicą format Gogglebox. Przed telewizorem, którego formuła polega na oglądaniu i komentowaniu przez jego uczestników programów telewizyjnych. Największą popularnością cieszy się stała obasada programu: Agnieszka Kotońska, znana z kiczowatego stylu, przypominającego"wczesną Dodę", i "Big Boy", który zawstydził swoją metamorfozą wszystkie trenerki fitness w Polsce: od premierowego odcinka show zrzucił aż 160 kilogramów.

Innej uczestniczce show, Sylwii Bombie, też ostatnio udało się sporo schudnąć, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych.

Sylwia na swoim profilu na Instagramie zgromadziła ponad 300 tysięcy obserwujących, których każdego dnia karmi szczegółami z życia prywatnego. Fani Bomby mogli śledzić przebieg jej ciąży na kolejnych fotografiach i zmiany zachodzące w ciele, które chętnie raportowała.

W poniedziałek Sylwia Bomba udostępniła zdjęcie swojego brzucha tuż po porodzie, które opatrzyła szczerym podpisem. Uczestniczka programu Gogglebox wyznała, że najgorszy był dla niej czas tuż po porodzie:

Dzisiaj chce Wam opowiedzieć o czymś, o czym generalnie się nie mówi. Wiecie, jaki czas dzieli te zdjęcia? Dzieli je tyle, ile ma [dziecko - przyp. red.], czyli 2,5 miesiąca. Zdjęcie w białej bluzce to zdjęcie z dzisiaj, zdjęcie z brzuszkiem to zdjęcie z 15 grudnia, czyli zaraz po wyjściu ze szpitala. Ciążę miałam wspaniałą, poród bardzo łaskawy, ale najcięższe przyszło później, mianowicie połóg. Byłam przekonana, że gdy urodzę dziecko, to nagle wszystko od razu wróci do normy! Rzeczywistość mnie zaskoczyła: spuchalam jak bańka, a brzuch mialam prawie taki, jak w 7(!) miesiącu i przyznam się bez ogródek, że było to dla mnie bardzo trudne. Wiem, że każda z nas jest inna i niektóre potrzebują więcej, a inne mniej czasu, aby do siebie dojść, ale chce Wam powiedzieć tym zdjęciem, że będzie dobrze - czytamy.

Zobaczcie zdjęcia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)