Media zaczęły interesować się Dominiką Gwit w momencie, gdy schudła 50 kilogramów. Aktorka wydała nawet książkę o swoich zmaganiach z nadwagą, a w pewnym momencie stała się naczelną specjalistką od zrzucania wagi. Po zakończeniu restrykcyjnej diety dopadł ją efekt jojo, który okazał się dla niej jednak prawdziwym mentalnym oczyszczeniem. W jednym z wywiadów przyznała nawet, że "budząc się: o 25 kilogramów grubsza, wreszcie poczuła się szczęśliwa. Mimo ogromnej krytyki, która napłynęła ze strony internautów, Dominika nie traci dystansu i chętnie angażuje w nowe projekty.
PRZYPOMNIJMY: Dominika Gwit reklamuje płyn do higieny intymnej na Instagramie: "Hipoalergiczne, certyfikowane. Jestem zachwycona"
Jednym z jej ostatnich sposobów na podreperowanie domowego budżetu jest reklamowanie płynu do higieny intymnej. Zdjęcie z hipoalergicznym specyfikiem okrasiła przydługim opisem, który poświęciła zbawiennym właściwościom produktu:
Niektórzy twierdzą, że płyny do higieny intymnej nie są potrzebne. BŁĄD. Są i to bardzo - zaczęła. - Kwas mlekowy pomaga utrzymać prawidłowe pH i to właśnie jest sedno sprawy! Żele do mycia całego ciała mają inne pH - dlatego płyny do higieny intymnej są nam tak potrzebne.
PRZYPOMNIJMY: Dominika Gwit reaguje na krytykę internautów: "Jestem szczęśliwą, piękną, mądrą kobietą i hejt mam głęboko w d**ie"
Niestety bzdura! Ja rozumiem, że reklama i tak dalej... Ale jakie ma Pani prawo negować opinie ginekologów, którzy raczej są lepszymi ekspertami w temacie? Jak płyn by nie był, fit, eko, bio - nie jest nam potrzebny.
Płyn do higieny intymnej? Dominiko - postawa godna pochwały. Nie przypuszczałam, że tak istotny dla Ciebie okaże się los polskich ci*ek.
Reklamowanie płynów do higieny intymnej bez wiedzy medycznej jest dużym nadużyciem i może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Samo pisanie o innym pH jest już błędem.
Część z fanów jest rozczarowana faktem, że aktorka zdecydowała się zostać "influencerką":
A myślałam, że na tym profilu będzie inaczej.