Kim Basinger przez wiele lat uchodziła za filmową seksbombę. Rola w filmie _**9 i pół tygodnia**_ zapewniła jej godne miejsce w panteonie sław amerykańskiego kina. Liczne sukcesy i presja sławy odbiły na aktorce również negatywne piętno. Przez lata zmagała się z chorobą psychiczną, złe inwestycje sprawiły, że otarła się o bankructwo, a jej małżeństwo z Baldwinem skończyło się medialną batalią o opiekę nad córką. Atmosferę skandalu podgrzało nagranie, na którym wściekły Baldwin nazywa byłą żonę "wrzodem na tyłku", a córkę "bezmyślną małą świnią".
Po licznych życiowych perturbacjach Kim postanowiła skupić się na reanimacji swojej podupadłej kariery. Wystąpiła w dwóch filmach z erotycznej serii o Christianie Grayu i oddała się działalności charytatywnej. Protestowała z Priscillą Presley przeciwko jedzeniu psów, a ostatnio pojawiła się na konferencji prasowej na temat ochrony zwierząt w Seulu, w Korei Południowej.
Uwagę fotografów przykuła gładka, wręcz wyprasowana twarz aktorki. Córka Kim jeszcze do niedawna twierdziła, że jej mama swoją doskonałą kondycję skóry zawdzięcza wyłącznie dobrym genom. Najnowsze zdjęcia 65-latki udawadniają jednak, że aktorka od dłuższego czasu jest na diecie zmieniającej rysy twarzy, a w wolnych chwilach pasjonuje się medycyną estetyczną. Gwiazda nie zdołała kontrolować mimiki, a jej posągowa twarz przez całe spotkanie pozostała nieruchoma.
Zobaczcie, jak próbowała się uśmiechnąć.