Russell Crowe w australijskich filmach i serialach pojawiał się już pod koniec lat 80., ale na przełom w karierze musiał poczekać aż do 2000 roku, gdy brawurowo zagrał w Gladiatorze i zgarnął Oscara sprzed nosa Tomowi Hanksowi oraz Edowi Harrisowi. Jako że dobrze przyjęta rola wymagała od niego tężyzny fizycznej i świetnej formy, jego ostatnie zdjęcia wzbudzały niepokój wśród fanów. Aktor w minionych latach znacznie przybrał na wadze i pogłębił swoje uzależnienie od nikotyny, co znalazło odzwierciedlenie w jego aparycji.
Niestety, nowe zdjęcia aktora tylko pogłębiły niepokój fanów. Crowe we wtorek dał się "upolować" paparazzi, prezentując się w bardzo złej formie. Ubrany w poplamioną koszulę, rozczochrany gwiazdor zaciągał się papierosami, których podobno pali nawet 60 dziennie. Uwagę fanów najbardziej zwracał wyjątkowo dorodny brzuszek.
Wygląda strasznie, powinien spróbować wrócić do formy z "Gladiatora" - komentowali.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że z 55-latkiem nie jest tak źle, jak wskazuje jego niekorzystna "sesja". Zdjęcia paparazzi zostały zrobione na planie filmu Unhinged, w którym Crowe wciela się w psychopatycznego kierowcę wpadającego w drogową furię. Jak sugeruje jego ściankowe wyjście sprzed miesiąca, brzuszek i zaniedbana aparycja to tylko rezultaty charakteryzacji na potrzeby roli.
Zobaczcie zdjęcia Crowe'a w charakteryzacji na drogowego furiata. Wygląda wiarygodnie?