Edyta Górniak i Cleo mogły zostać dobrymi koleżankami. Niestety, wyszło jak zawsze. Szyki pokrzyżował Donatan, który za kulisami festiwalu w Opolu dotknął pośladka Edyty. Diwa tak bardzo się zdenerwowała, że odmówiła przyjęcia złotej płyty, którą zdobyła za singiel stworzony razem z Donem. Swój żal wylała także na Cleo, autorkę tekstu do Andromedy i "muzyczne dziecko" amatora pośladków Edi. Zarzuciła Klepko, że ta nie podziękowała jej za załatwienie pracy w _**The Voice of Kids**_. Górniak musiała zrezygnować z ciepłej posady z powodu choroby matki.
Klepko długo nie zwlekała i wybieliła się na Instagramie ze stawianych przez Edi zarzutów. Twierdzi, że podziękowała jej za odstąpienie jurorskiego fotela w The Voice, a nawet przysłała Górniak upominek dla jej chorej matki.
Edi nie wierzy jednak w szczerość intencji Cleo. Pod jej oświadczeniem wystosowała zaproszeniem na "sparing" w obecności kamer:
_**Jeśli znajdziesz kiedyś odwagę Cleo, skonfrontujmy fakty przed kamerą. Niezależnie - "podziękowania" napisane pod presją reakcji Dziennikarzy i moich Fanów na Twój pierwszy z planu wpis - nie mają dla mnie wagi. Pisane były one wyłącznie strachem przed złym PR-em...**_
Górniak przypomniała, że Cleo w pierwszym poście po objęciu posady w The Voice zapomniała wspomnieć o tym, że "karierę jurorki" zawdzięcza Górniak:
Szkoda, że skasowałaś swój pierwszy post... Na szczęście został w archiwach netu. Przypomnieć Ci? - straszyła Górniak.
Piosenkarka najwyraźniej uważa, że tłumaczenia Cleo niewiele mają wspólnego z chrześcijańską postawą:
PS. NIE mieszaj w tę historię Pana Boga. Bardzo, bardzo o to proszę.
Pudelek postanowił wyręczyć Edi i przypomnieć "pierwszy post Cleo", który z czasem stał się kością niezgody w konflikcie piosenkarek.