Maria Dejmek zdobyła popularność dzięki roli Natalii w serialu Barwy szczęścia. Niedługo potem otrzymała propozycję współpracy od Patryka Vegi, który obsadził ją w swoim filmie Plagi Breslau. Choć na co dzień raczej nie pojawia się na ściankach, jej życie prywatne budzi spore emocje. W czerwcu Dejmek wyznała, że oczekuje dziecka.
Po tym, jak Maria Dejmek ogłosiła, że jest w ciąży, fani tłumnie składali jej gratulacje i czekali jedynie na informację o szczęśliwym rozwiązaniu. Ta jednak nie nastąpiła, a aktorka postanowiła w końcu przerwać milczenie. Okazuje się, że Dejmek ma za sobą bardzo trudny czas, czemu dała wyraz w niezwykle emocjonalnym poście na Instagramie.
Maria Dejmek postanowiła opowiedzieć o traumatycznym przeżyciu, którego przyszło jej doświadczyć. Aktorka spodziewała się córki, niestety poroniła. Teraz zdecydowała się opowiedzieć swoją historię w mediach społecznościowych. Kobieta przyznaje, że wciąż jest to dla niej trudny i bolesny temat.
Długo zastanawiałam się, czy napisać ten post. Wiem, że takich kobiet jak ja jest wiele i trzeba o tym mówić. Mija rok, odkąd poroniłam pierwszą ciążę. Nie wiem, co było gorsze... ból fizyczny czy ból psychiczny. Jeszcze granie w serialu z cudowną małą dziewczynką... to było piekło – napisała Maria Dejmek na Instagramie.
W dalszej części wyznania aktorka udziela duchowego wsparcia wszystkim kobietom, które cierpiały z tego samego powodu. Jednocześnie pochwaliła swojego partnera, jednak przyznała, że mimo jego wsparcia było jej bardzo trudno.
Mam wspaniałego partnera, który bardzo mnie wspierał, ale gdy wychodził do pracy, z moim cierpieniem zostawałam sama. Czułam, że nie jestem wartościową kobietą, że "nie dałam rady". Było ze mną naprawdę źle... Pomógł mi psycholog, mój Miłosz i czas... Kochane kobietki, pamiętajcie, że nie jesteście same... Nie wstydźcie się prosić o wsparcie psychologiczne, rozmawiajcie z partnerem, innymi kobietami, dajcie sobie czas, a dzidziuś do Was "przyjdzie"!!! - kontynuuje.
Na szczęście najgorsze aktorka ma już za sobą. W ostatniej części swojego posta kolejny raz potwierdziła, że oczekuje dziecka i już nie może się doczekać, aż pociecha przyjdzie na świat. Zdradziła także płeć maleństwa i skierowała kilka słów do nieprzychylnych jej osób.
Dziś jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, noszę pod sercem naszego syna, z dumą głaszcze mój brzuszek cały czas!!! I cieszę się, że mogę dzielić się z Wami moim szczęściem!!! Niniejszym odpowiadam również paniom, które piszą, że to żenujące trzymać się za brzuch (!) lub jestem kolejną "instamaDkom". Zanim ocenicie kogoś, powiecie przykre słowa, pamiętajcie, że po drugiej stronie jest człowiek, który ma swoją historię, swoje uczucia i wrażliwość.
_
_
_
_
_
_