Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Tak, Podawałem Michaelowi demerol"

515
Podziel się:

Osobisty dermatolog Jacksona przyznaje, że gwiazdor regularnie przyjmował silny środek przeciwbólowy.

"Tak, Podawałem Michaelowi demerol"

Osobisty dermatolog Michaela Jacksona i jednocześnie jego wieloletni przyjaciel, doktor Arnie Klein, był gościem wczorajszego wydania jednego z najbardziej popularnych w USA talk show Larry'ego Kinga. W rozmowie z dziennikarzem przyznał, że swojemu słynnemu pacjentowi podawał Demerol, silny środek przeciwbólowy, od którego uzależniony był piosenkarz.

Tak, Podawałem Michaelowi demerol – przyznał w końcu Klein. Ale gdy znajdował się pod moją opieką, był w doskonałym stanie. Widziałem go nawet kilka dni przed śmiercią.

Lekarz podkreślał, że postępował tak tylko wtedy, gdy Michael pilnie potrzebował czegoś na uspokojenie nerwów i bólu.

Zapytany o Deprivian, zwany też Propofolem, specyfik znaleziony w domu piosenkarza po jego śmierci (niedostępny w sprzedaży detalicznej, dozwolony do użytku przez anestezjologów), odparł, że miał świadomość tego, iż Michael ma do niego dostęp i ostrzegał go przed ryzykiem jego stosowania.

- Deprivian działa bardzo szybko. Wiem, że w trakcie trasy po Niemczech Michael brał go pod kontrolą anestezjologów, gdyż miał problemy ze snem. Powiedziałem mu wówczas, że to jest bardzo niebezpieczne i że takiego środka nie można brać regularnie. Byłem zszokowany, gdy okazało się, że znaleziono w jego domu fiolki z Deprivianem.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(515)
gość
15 lat temu
Michael Jackson ma piekne dzieci, musicie przyznac. Są do niego podobne szczegolnie Blanket (najmłodszy). Przestańcie już o nim pisać on nie żyje i zasługuje na spokój. Nigdy niebyłbym w stanie żyć muzyką pedofila, To się czuje. Michael miał oczywiście problemy z uzależnieniem od DEMEROLU. Posłuchajcie pisenki MORPHINE,w którym śpiewa o swoim uzależnieniu. Jestem studentem biotechnologii i dobrze wiem, że psychika tego człowieka i wszelkie odznaki zewnętrzne musiały świadczyć o jego problemach z narkotykami. Mimio wszystko jestem pewein, że bez nich byłby równie wielki one tylko były odskocznią od tego prostackiego napadania jego prywatności i nazywania go pedofilem. To straszne jak on musiał to przeżyć. Spójrzcie w oczy jego dzieczi i spytajcie się czy któekolwiek z nich mogłoby zostać skrzwydzone. Niesądze. Mimo, że sam nie znoszę dzieci :) Lubiłem jego muzykę, ale ceniłem przede wszystkim jego wrażliwość muzyczną, cżłowieczą i to, że on zawsze próbował nas nauczyć miłości w śiwecie pełnym nienawiści. Pokazał, że czarny człowiek może być równy białemu. Nauczył tolerancji, choć sam był nienawidzony. Jeżeli sądzisz, że wpływ MJ CIę nie dotknął mylisz się. Nasz kultura jest w dużej mierze spuścizną tego fenomenu. Bartosz N. :)
gość
15 lat temu
ja przeczytałam to piękne słowa mądrego człowieka sama lepiej bym tego nie wyrażiła,jakbyś zebrał myśli nas fanów-dziękuje ci za to
gość
15 lat temu
Tak
gość
15 lat temu
ja to przeczytałam... w 100% się zgadzam... MJ [*] [*] [*]
gość
15 lat temu
Michael był gwiazda wiec tak naprawde nigdy i przenigdy nie dowiemy sie co tam zaszło naprawde... ktos cos powie lub wymysli i robia niby wywiad na cala strone... ludzie !!!! SKOŃCZCIE JUZ bo i tak prawdy nie dowiemy sie nigdy...Michael zabral ja ze soba do grobu!
Najnowsze komentarze (515)
gość
15 lat temu
Biedak ;(
gość
15 lat temu
JA PRZECZYTALAMI ZDECYDOWANIE MNIE TO PORUSZYLO, TRAFNA WYPOWIEDZ.......
gość
15 lat temu
tak, przeczytałam i uważam, że ten komentarz zawiera prawdę
gość
15 lat temu
Nie rozumiem o co chodzi z tym Polakiem... ale zgadzam się z odpowiedzią na ten komentarz :P Kocham Cię Michael R.I.P [*]
gość
15 lat temu
kocham cie!!!!!!!!!!! straszne to;(
Mileene
15 lat temu
Właśnie. Podawał mu te leki i to między innymi przez niego Michael się od nich uzależnił. Bo gdyby kierowali się instynktem lekarskim, a nie wysokością wynagrodzenia nie podawali by mu tyle leków i nie załatwiali mu na czarno kolejnych dawek... ;/
gość
15 lat temu
..ja też to przeczytałam i też w 100% popieram.
gość
15 lat temu
Uważam, że masz rację. Pracuję obecnie w aptece, więc chcąc, nie chcąc mam styczność z lekami. Po swoim niestety narazie niewielkim doświadczeniu jestem skłonna stwierdzić, że leki psychotropowe, maprotylina, czy opipramol lub klomipramina, których być może zażywał MJ- gdyz to skład leków przeciwdepresyjnych a wiemy, że artysta zmagał się z tą chorobą, odkąd zaczęto na niego bezlitośnie i bezwzględnie rzucać surowe, trywialne i obrzydliwie absurdalne oskarżenia, kiedy to on był najwrażliwszą osobą, z jaką kiedykolwiek miałam styczność (i nie jest to obraz wyidealizowany, gdyż nie mówie o wrażliwośi jego muzyki- gdyż byłabym zmuszona wymienić tu Jeffa Buckleya, Eliotta Smitha, Omara Roedrigue Lopeza czy Johna F rusciante-tylko o wrażliwej osobowości bardzo delikatnie wystruktualizowanej ) a przedawkowanie tych (czy też innych leków o tej struktórze) wiąże się prędzej czy później ze śmiercią. Ponadto Michael był osobą chorą. Na jego śmierć (niekoniecznie spowodowaną przedawkowaniem), albo inaczej- na jego słabą odporność organizmu czy stan zdrowia artysty mogła mieć też wpływ choroba, jak wiemy, z którą borykał się Michael Jackson, czyli Vitiligo.
gość
15 lat temu
Tak, ja przeczytałam.
gość2
15 lat temu
postanowiłem napisać parę słów o Michaelu, aby w ten sposób uhonorować Wielkiego Artystę. Michaela można różnie oceniać. Wiadomo: operacje plastyczne, ekstrawagancje i to tak zwane molestowanie dzieci, w które w ogóle nie wierzę. Wielu ludzi nagłaśnia skandale, krytykuje czyjeś zachowanie, a niewielu próbuje szukać przyczyny. Trudne dzieciństwo Michaela, znęcanie się ojca nad całą rodziną, presja i terror, niewątpliwie wpłynęły na jego późniejsze zachowanie. To powszechnie znane zapraszanie dzieci do swojej posiadłości i szukanie z nimi kontaktu, było jakby chęcią powrotu do dzieciństwa i przeżycia go w taki sposób, jakiego nigdy nie zaznał. A ludzie, wiadomo... Nie dość, że pomagał tym dzieciakom, to niektórzy tzw. rodzice doszli do wniosku, że przecież gość ma dużo kasy. Po co mu tyle!? Można wyciągnąć kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy zielonych! W Ameryce, kraju wielkiej demokracji, absurdów nie brak: facet jedzie sam z kobietą w windzie - już jest pretekst do oskarżenia o molestowanie. Ktoś przytuli dzieciaka, a już uchowaj Boże, pocałuje go w policzek czy czoło - molestowanie i pedofilia w najwyższym stopniu! Szkoda gadać, ale sądzę, że te wszystkie afery znacznie przyczyniły się do śmierci Michaela - nerwy, stres itp. Na razie podaję się, że przyczyną śmierci był atak serca. Wkład Michaela w muzykę, rozwój teledysków i taniec (słynny moonwalk) jest ogromny. Nie tylko przecież wywarł wpływ na wykonawców hip-hopu, popu i R&B, ale także współpracował z muzykami rockowymi, żeby wymienić tutaj chociażby Slasha (Guns 'N Roses), Paula McCartneya, Frieddiego Mercurego czy Eddiego Van Halena. Nowatorskie zastosowanie basu w utworze Dirty Diana też było inspiracją dla wielu muzyków rockowych. Nie wspomnę już o wielu milionach sprzedanych płyt; chociażby Thriller - najlepiej sprzedający się album wszech czasów (do tej pory ok. 107 mln. egzemplarzy), który otrzymał aż 8 nagród Grammy! Moim zdaniem, wkład Michaela Jacksona w rozwój muzyki, jako jednostki, jest porównywalny jedynie z Elvisem Presleyem. Cześć Pamięci Wielkiego Artysty! (*)
gość
15 lat temu
to nie sa jego dzieci.......
gość
15 lat temu
Sam Go zabił...
gość
15 lat temu
TO BYŁ NAJLEPSZY PIOSENKAŻ ŻYCIA MUGŁBY DOSTAĆ NAGRODE NOBLA POMOCY BIEDNYM I CHORYM
gość
15 lat temu
zgadzam się ;)
...
Następna strona