Robert Pattinson nieustannie narzeka na problemy, jakie ma przez swoją olbrzymią popularność. Aktor żali się, że zainteresowanie mediów i fanatyczna miłość fanek utrudniają mu normalne życie. Niemal w każdym wywiadzie powtarza, że chciałby móc znów być zwykłym facetem, a nie bohaterem Zmierzchu, którego uwielbiają nastolatki na całym świecie.
Okazuje się, że sława naprawdę uderzyła Pattinsonowi do głowy. Nie do końca pozostał normalnym chłopakiem, na jakiego intensywnie się kreuje. Najnowsze doniesienia ujawniają mroczniejszą stronę Roberta, który ponoć niemal zupełnie zerwał kontakty z własną rodziną. Po ogromnym sukcesie serii Zmierzch gwiazdor przestał spotykać się z krewnymi. Widuje się jeszcze tylko z siostrą. Natomiast reszta rodziny, zwłaszcza dalszej, nie widziała go już od dobrych paru lat. Nie licząc okładek magazynów i plakatów filmowych.
Nagle przestał się do nas odzywać. Nasze relacje były bardzo ciepłe, a teraz traktuje nas jak obcych ludzi. To zabawne, jak sława zmienia ludzi. Byłam przekonana, że to nie spotka Roberta. Założyłabym się, że nawet za milion lat taka sytuacja nie byłaby możliwa – żali się magazynowi Star ciotka gwiazdora.
To nie pierwszy raz, jak "ukochana ciocia" plotkuje na temat swojego siostrzeńca. Może Robert zerwał kontakty z jakiegoś poważnego powodu? Jak myślicie?