Dorota Zawadzka od pierwszego odcinka Tańca z gwiazdami udowadnia, że podchodzi do rywalizacji z dużym dystansem i chętnie robi sobie żarty z samej siebie. Przeciwnie traktuje zmagania na parkiecie Edzia Górniak, która swoją stałą obecność w telewizji wykorzystuje do starć z Dariuszem Krupą. Trudno znaleźć dwie bardziej odmienne osobowości w tegorocznej edycji Tańca z gwiazdami.
Superniania mimo że straciła sporo na wadze, nie ma figury tancerki. Stroje, w których występuje też trudno zaliczyć do seksownych. Zawadzka stawia raczej na humor. W ostatnim odcinku pojawiła się w kreacji, której pozazdrościłaby jej Rodowicz. Nie lepiej prezentowała się Edzia. Z jakiegoś powodu pozwoliła założyć na siebie suknię, która uwydatniła mankamenty figury. Zwróćcie uwagę na biust Edzi. Czy nie powinien być trochę wyżej?
Kogo wolicie oglądać: wyniosłą Edzię, czy żartującą z samej siebie Supernianię?