Teledysk do kawałka Judas wywołał zamierzony efekt. Po premierze klipu natychmiast zareagowały organizacje zrzeszające konserwatywnych Chrześcijan, które zaczęły się domagać ocenzurowania, a nawet zakazania wideo. Lady Gaga postanowiła wyjaśnić dlaczego zdecydowała się nakręcić apostołów na motorach, a siebie obsadziła w roli kobiety rozdartej między Chrystusem a Judaszem.
To wideo nie miało na celu atakowanie żadnej religii – powiedziała gwiazda. Teledysk nie miał w swoim założeniu atakować czyichś przekonań. Ja szanuję wszystkie wierzenia. To jedynie metafora. Nie postrzegam go jako wyrazu mojej wiary, ale jako deklaracje moich społecznych i kulturowych poglądów. To metafora, a nie lekcja znajomości Biblii. Uważam, że jedyne co jest kontrowersyjne w tym wideo to, fakt, że ma na sobie jednocześnie rzeczy od Christiana Lacroix i Chanel.
Piosenka Judas jest o mnie powracającej do byłego chłopaka podczas, gdy nadal kocham kogoś kto mnie zdradził, kto był dla mnie zły - dodała. Zawsze staram się pisać szczerze kiedy tworzę swoją muzykę, a potem pogłębiam jej znaczenie dzięki symbolicznym obrazom. Tym naprawdę są moje teledyski. Judas jest metaforą przebaczenia, zdrady i opowiada o mrocznej stronie, która często nas kusi.
Przypomnijcie sobie teledysk: http://ewkamarchewka7w.wrzuta.pl/film/3kXFetiDA0V/
W długim wywiadzie Gaga opowiedziała także o swoim największym lęku. Kontrowersyjna artystka ponoć najbardziej boi się, że umrze zanim wyda wszystkie swoje zaplanowane na parę lat do przodu albumy:
Na wiele sposobów często żyję złudzeniami na temat mojego sukcesu, a innym razem czuję się znacznie gorsza i słabsza od innych. *Moją największą obawą jest to, że umrę zanim zrealizuję wszystkie swoje pomysły. *Często mam o tym koszmary. Śnię, że się spóźniam z ukończeniem projektu.