Trwa ładowanie...
Przejdź na

Bartosiewicz STRACIŁA GŁOS: "Wstydziłam się swojej niemocy"

287
Podziel się:

"Wydanie płyty jest dla mnie dzisiaj mniej ważne" - przyznaje. Co dalej z jej karierą?

Bartosiewicz STRACIŁA GŁOS: "Wstydziłam się swojej niemocy"

Kilka dni temu mogliście u nas posłuchać nowego singla Edyty Bartosiewicz. Piosenkarka, która obiecywała fanom, że jej nowy album trafi do sklepów przed końcem zeszłego roku, powróciła niestety jedynie z piosenką ze ścieżki dźwiękowej do nowego filmu animowanego o przygodach Kubusia Puchatka.

Dzięki ci, Puchatku, że przyszedłeś po mnie, wziąłeś za rękę i powiedziałeś: "Nie marudź, idziemy" – mówi piosenkarka w najnowszym wywiadzie z miesięcznikiem Zwierciadło.

W rozmowie Bartosiewicz wspomina ostatnie kilka lat swojego życia osobistego i prób wydania kolejnych piosenek. Wyznaje, że problemy zaczęły się 10 lat temu, gdy zaczęła tracić głos:

Walczyłam zaledwie o swój dawny, satysfakcjonujący pułap możliwości. Tymczasem brzmiałam coraz gorzej. Nie było dawnej ekspresji, dawnej Edyty, dawnej przyjemności ze śpiewania – mówi. Chciałam ukryć prawdę przed światem. Wstydziłam się swojej niemocy. Przełom nastąpił w 2006 roku. Było już tak źle, że wylądowałam w szpitalu.

Edyta przeszła załamanie nerwowe po śmierci przyjaciela i menedżera Jacka Nowakowskiego. Dopiero długa praca nad sobą pozwoliła jej zmienić priorytety w życiu.

Bardzo chciałam wydać płytę w 2010 roku – zapewnia. Na pytanie, czy album się w ogóle ukaże, odpowiada: Tak. Ale to dziś mniej ważne. Moja długa podróż dała mi inny skarb. Do momentu załamania widziałam swoją wartość jedynie w piosenkach, które tworzę, a nie w tym, jaką jestem osobą. Świadomość trudu i mojej pracy przez ostatnie dziewięć lat pozwala mi dziś cenić samą siebie jako człowieka. I polubić siebie.

Czekacie wciąż na nową płytę Edyty? Sądzimy, że wciąż jest spora grupa osób, która kupiłaby ją w ciemno.

Obejrzyjcie teledysk do jej nowego singla:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(287)
gość
13 lat temu
kocham marcinka
gość
13 lat temu
Pani Edyto!proszę wziąść się w garść i do pracy ,nie ma co się tak roztkliwiać nad sobą,kiedyś lubiłam pani piosenki i pewnie teraz nie będą gorsze ,nie ma co siedzieć i biadolić nad rozlanym mlekiem!
gość
13 lat temu
wstydz sie babo za ten retusz na okladce
gość
13 lat temu
ko ko
gość
13 lat temu
kurde ludzie przecież "kariera" nie jest najważniejsza w życiu! jeśli musi się poskładać, pobyć sama ze sobą i to jest dla niej priorytet - cóż, nie ma tu chyba nic więcej do dodania. pieniądze są ważne, ale wartości duchowe (przynajmniej wg mnie) powinny być na pierwszym miejscu.
Najnowsze komentarze (287)
gość
13 lat temu
ja czekam
robert bassma...
13 lat temu
Byłem w 1997 na koncercie Edki w ramach trasy Shock n'Show. Uważam go za najlepszy z koncertów na jakim byłem polskich wykonawców. Dobrze, że wraca. Znowu można będzie odczuwać wszystko lepiej i mocniej. Dziękuję Jej za wrażliwość którą przekazuje ze sceny. Dziękuje Edyta, że wracasz. Wielki szacun.
gość
13 lat temu
hej;)
13 lat temu
Dlatego nie jesteś nią, nie masz jej nadwrażliwości nie stworzyłaś tak przejmującej muzyki, która jest juz jej pomnikiem ;)
gość
13 lat temu
czekam!!!
kd
13 lat temu
niech tyle nie pali petow i chla kawy to i z głosem bedzie lepiej
gość
13 lat temu
Edyto, kochamy Cię!!!
gość
13 lat temu
lubię ją!
gość
13 lat temu
na pierwszy rzut oka jak spojrzałam na to zdj. to myślałam że to Lady Gaga *_*
gość
13 lat temu
Fajna jest Edytka. KOcham Ciebie. ja 43 lat.
gość
13 lat temu
wciąż wygląda super. powodzenie życzę Pani Edytko
gość
13 lat temu
lo matko ! nawet zęby jej zretuszowali to sie babina osmiesza
gość
13 lat temu
Edyta spiewaj dla nas!
gość
13 lat temu
jak sie prochy brało to nie dziwota że się głos zmienił...
...
Następna strona