Trwa ładowanie...
Przejdź na

Reeve o Williamsie: "Dzięki niemu ZAŚMIAŁEM SIĘ po raz pierwszy od wypadku!"

81
Podziel się:

"Leżałem na plecach, sparaliżowany, nie mogłem przestać myśleć o najmroczniejszych sprawach. Wtedy otworzyły się drzwi..."

Reeve o Williamsie: "Dzięki niemu ZAŚMIAŁEM SIĘ po raz pierwszy od wypadku!"

Fani na całym świecie nadal nie mogą otrząsnąć się z szoku po tragicznej śmierci Robina Williamsa. Słynny aktor i komik po wieloletnich zmaganiach z depresją i uzależnieniami popełnił samobójstwo. Wiele znanych osób oficjalnie pożegnało się z artystą, w tym jego rodzina, a nawet prezydent Barack Obama.

Najpiękniejszego podsumowania życia Robina Williamsa dokonał jednak jeszcze za jego życia wieloletni przyjaciel, aktor Christopher Reeve, znany z roli Supermana. W 1995 roku był bliski śmierci po tragicznym wypadku: spadł z konia i złamał kręgosłup. Przeszedł poważną operację przyłączenia czaszki do kręgosłupa, miał zaledwie 50% szans na przeżycie. Stan Reeve'a był tak ciężki, że chciał umrzeć.

Wtedy odwiedził go stary przyjaciel, Williams. Przebrał się za... ekscentrycznego rosyjskiego lekarza od odbytu.

Leżałem na plecach, sparaliżowany, nie mogłem przestać myśleć o najmroczniejszych sprawach - napisał Reeve w autobiografii. Wtedy, w wyjątkowo ponurym momencie, otworzyły się drzwi i wpadł przysadzisty facet w niebieskim słomkowym kapeluszu, żółtym ubraniu chirurga, w okularach, mówiący z rosyjskim akcentem. Oznajmił, że jest moim proktologiem i że musi mnie natychmiast przebadać. Moją pierwszą reakcją była myśl, że albo podano mi za dużo narkotyków, albo mam uszkodzony mózg. Po raz pierwszy od wypadku zaśmiałem się. Mój stary przyjaciel pomógł mi zrozumieć, że jakoś to będzie.

Obaj artyści znali się od dawna. Spotkali się 20 lat wcześniej jako współlokatorzy w prestiżowej Julliard School w Nowym Jorku. Byli jedynymi uczniami, których przyjęto do zaawansowanego programu szkoły. Ich przyjaźń przetrwała także podczas kariery zawodowej, kiedy Williams odnosił sukcesy telewizyjne, a Reeve zasłynął dzięki roli Supermana.

Reeve zmarł w 2004 roku na zawał serca. Williams aktywnie wspierał fundację jego imienia: The Christopher Reeve Paralysis Foundation.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(81)
Gość
10 lat temu
I z tego powodu wspominamy go tylko ciepło i serdecznie !!!!Wielki Aktor i Wielki Człowiek !!!!!
gość
10 lat temu
depresja straszna choroba
gość
10 lat temu
Trudno uwierzyc ze odebral sobie zycie.depresja jest okropna
gość
10 lat temu
Na każdego przyjdzie pora
gość
10 lat temu
On odmienił życia wielu innych ludzi. Szkoda, że inni nie odmienili na dobre jego.
Najnowsze komentarze (81)
MarlonB.
7 lat temu
W życiu piękne są tylko chwile.
gość
10 lat temu
Prawdziwy przyjaciel...
gość
10 lat temu
to teraz spotkali się tam po drugiej stronie
gość
10 lat temu
wy w tym pudelku macie naprawdę pomieszane we łbach. tytuł sugerujący, że Reeve wypowiedział się o Williamsie po jego śmierci, a w tekście informacja, że Reeve zmarł 10 lat temu. czy wy żadnego taktu nie macie? żadnego poczucia obciachu? niesmaku nie czujecie, pisząc takie bzdety obliczone na kliknięcia?
gość
10 lat temu
"Stan Reeve'a był tak ciężki, że chciał umrzeć." Stan chciał umrzeć czy aktor?
gość
10 lat temu
O ja p*****le, Supermen na wózku inwalidzkim, no tego jeszcze w kinach nie grali
gość
10 lat temu
[*]
gość
10 lat temu
Ja beczałam jak dziecko kiedy się dowiedziałam. Żal ogromy żal.
gość
10 lat temu
Wikipedia mówi ze Christopher Reeve ów wypowiadajacy się nie żyje od jakichś 10 lat i teraz pytanie kto wali w c***a wikipedia z błędną informacją czy pudelek na siłe wymysla nowy artykuł ?
Gość
10 lat temu
Wojna nadchodzi a wy pierdu:(
gość
10 lat temu
moze powinien go ktos po prostu przytulic, wysluchac w odpowiednim momencie... taki cieply , swoj czlowiek odplynal...
Gość
10 lat temu
Życie to tak naprawde tylko dłuższa chwila a depresja dopada ludzi słabych psychicznie.Robin Williams zawsze sprawiał troche wrażenie człowieka ktorym targaja sprzeczne emocje.Szkoda go że odszedł w taki sposob ale nie czuje jakoś smutku po jego śmierci,własciwie to niczego nie czuje.
gość
10 lat temu
Nie wiem co wy tu roztrząsacie, ze za duzo kasy mial i dlatego ćpał i pił a pozniej się z tego powodu powiesil, jakby uzaleznienie zależało od stanu konta. Strasznie proste rozumowanie. Jak czlowiek jest bez forsy, to narzacha się nawet klejem skoro ma do tego ciągoty, ta samo jak nie kazdy bogacz to nałogowiec, to chyba oczywiste...
Gość
10 lat temu
Płacze po Robinie Williamsie jak po kims z rodziny
...
Następna strona