Trwa ładowanie...
Przejdź na

Witkowski dokończy książkę Leszczyńskiego?

62
Podziel się:

Jej fabuła osadzona jest w latach 80-tych. "Wtedy po raz pierwszy pojechałem do Jarocina" - mówił w ostatnim wywiadzie.

Witkowski dokończy książkę Leszczyńskiego?

Michał Witkowski, jak się okazało, jeden najlepszych przyjaciół Roberta Leszczyńskiego, od chwili jego śmierci 1 kwietnia zdążył przekazać mediom sporo sekretów z jego życia. Chyba nie zawsze takich, którymi on sam chciałby się dzielić. Pisarz ujawnił, że Leszczyński był uzależniony od alkoholu i narkotyków i opisał obrazowo, jak transportował jego "zwłoki" z taksówki do mieszkania. On też jako pierwszy poddał w wątpliwość, że przyczyną śmierci Leszczyńskiego była śpiączka cukrzycowa. Wywoławszy zamieszanie, wyjaśnił, że Robert tylko by się z tego cieszył, bo zawsze cierpiał na niedosyt popularności i kochał pozowanie na ściankach. Zobacz: Witkowski o Leszczyńskim: "Uczył mnie stawać na ściankach, tlenić włosy. Łeb w perhydrol, jak to mówił!"

Pisarz ujawnił, że Leszczyński pracował nad książką i czytał Michałowi jej fragmenty. Witkowski nie był nimi jednak zachwycony.

Powieść miała być o twoim pokoleniu, o rock and rollu i nie była dobra - ocenił. W polityce też nie wyszło. Piłeś.

Pod wpływem krytyki Leszczyński zmienił fabułę. Postanowił pisać nie o pokoleniu, ale o historii polskiego rocka.

Ja piszę teraz książkę, odwołuję się do roku '83, kiedy pierwszy raz pojechałem do Jarocina - ujawnił w ostatnim wywiadzie, z listopada 2014 roku. Moje poglądy muzyczne od wtedy ewoluowały, ale moi bogowie muzyczni nadal są moimi bogami. To będzie moja historia polskiego rocka. To będą takie historie, które są nieznane.

Książka miała nosić tytuł Identyfikator. Nie została ukończona. Czy Witkowski podejmie się dokończenia pracy przyjaciela?

Dzisiejszy Super Express publikuje jej fragment:

Po starszej siostrze odziedziczyłem gramofon z igłą i śmiesznymi podłączanymi głośniczkami o mocy może jednego wata. Ale był to gramofon stereofoniczny, dawał dynamikę, przestrzeń. (...) Nigdy nie zapomnę, jak kiedyś w nocy, pod nieobecność rodziny, rozstawiłem w salonie kolumienki po prawej i po lewej stronie gramofonu na długość przewodów i wysokości słupków. Zgasiłem światło i puściłem na full pożyczony na jeden wieczór album "Wish you were here" Pink Floydów. Usiadłem w fotelu naprzeciwko i czekałem na cud. W obowiązkowej porcji szumów i trzasków pojawił się pojedynczy, wyraźny dźwięk gitary Gilmoura otwierający utwór "Shine on you crazy diamond". Pojawił się tam, gdzie powinien być. Muzyka płynęła nie z głośników, ale z przestrzeni dookoła mnie, z przodu i z tyłu. Zdarzył się cud. Tak pierwszy raz w życiu doświadczyłem zjawiska panoramy stereofonicznej. I tę płytę mam zresztą do dziś.

Chcielibyście przeczytać całość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(62)
gość
9 lat temu
Panu już dziękujemy, na wszystkich chce się lansować
gość
9 lat temu
czyli wczesniej pisałeś o nim ( pochwalne) gotowce nie przeczytawszy ani jednej jego książki. oto antek, prosze państwa. błazenada, amatorka i żenada. a co do jego twórczości się mylisz. sprawny i niezły pisarz.
gość
9 lat temu
Od takich ,,przyjaciół"" strzeż mnie Boże
gość
9 lat temu
to tak jak witkowski !!! biedny Leszczu ...ale miał przyjaciela....
gość
9 lat temu
^ Witkowski nie ma NIKE na koncie. A Pilch, Masłowska i inni to geje ? Inna sprawa, że nowoczesna literatura mnie żenuje.
Najnowsze komentarze (62)
Keira
5 lata temu
Tęsknię tato
etqwtey
8 lat temu
dgehshdsh ssfyhekeuj edywhwujeh
gość
9 lat temu
Ten człowiek nie jest godzien tytułować się przyjacielem Roberta. Bardzo lubiłam Roberta i przybiła mnie jego śmierć. Jak Witkowski dokończy książkę, to na pewno jej nie kupie. Prędzej bym kupiła niedokończoną, ale autorstwa Roberta.
gość
9 lat temu
Lepiej nie, chlopie odczep sie!
gość
9 lat temu
do licha ciagle o nich, czy oni byli parą???
Anoia
9 lat temu
Ale sęp z tej "szafiarki".
gość
9 lat temu
Witkowski wydaje się być na drodze Leszcza, to parcie na fejm i używki, coraz bardziej pokręcony typ... Niech uważa, żeby jakiś "przyjaciel" nie zechciał jego książki dokończyć i opowiedzieć o nim "szczerze".
gość
9 lat temu
Wszystki szczury uciekały od Paligłupa a on nie zdążył i zdech jak szczur.
gość
9 lat temu
ciekawe, czy znajdą się durnie, aby to "dzieło" kupić i czytać
gość
9 lat temu
nie rozumiem tej "szczerości" ludzie są rożni i za różne rzeczy ich lubimy ( i mimo różnych rzeczy). wyobrax sobie np., że twój przyjaciel nie jest najbardziej inteligentna osoba na świecie..ale jest np. wspaniałym człowiekiem, zabawnym albo po prostu przyjacielem od serca. po jego śmierci staniesz i będziesz mówić " on nie był zbyt inteligentny " ?!
gość
9 lat temu
Ten Witkowski to normalny człowiek? chyba nieeeee!
we people
9 lat temu
koleś kojfnął u nas na Elektoralnej , mieszkał tam ze 3 miesiące (mieszkanie jego siostry) ale był narkomanem niestety, ciąglę wieczormi nie był wstanie trafić do swoich drzwi, tylko po całej klatce łaził i się dobijał do innych, taka prawda niestety
gość
9 lat temu
Lepiej, żeby ta książka została wydana niedokończona, niż ma ją kończyć taki p***c jak Witkowski. On niech sobie pisze o swoich homoseksualnych doświadczeniach i na tym niech zarabia, bo na niczym innym się nie zna. Wydajcie książkę Roberta w takiej formie w jakiej ją zostawił. A jeśli nie, to niech dokończy ją pan Maciej Nowak, człowiek wysokiej kultury i lekkiego pióra.
Gość
9 lat temu
Jeśli ten Witkowski będzie chciał dokończyć książkę, którą pisał Robert i w czasie gdy to robił to ja jako osoba bardzo mu wówczas bliska czytałam pierwsze strony tej książki , widziałam i wybierałam zdjęcie które ma być na jej okładce i wszystko inne co z tym związane. Tylko nigdy nie było Witkowskiego u Roberta. Nie pozwolę na to by ten przebieraniec zarobił na śmierci Roberta , który to Robert za życia powinien móc mieć możliwość ja wydać a wszycy mieli to gdzieś. To ja się zajmę tą sprawą obiecuje. Dajcie Robertowi odpoczywać w spokoju i żeby się w grobie nie przewracał bo jeśli jest i czuwa gdzieś tam na pewno było by mu przykro !!!
...
Następna strona