W niedzielę zaniepokojeni przyjaciele Amandy Peterson zawiadomili policję, że od kilku dni nie odbiera od nich telefonów. Gdy funkcjonariusze wtargnęli do domu aktorki znanej z popularnej w latach 80-tych komedii znaleźli jej ciało w sypialni. Gwiazda Can't buy me love zmarła bardzo młodo. Dziś obchodziłaby... 44. urodziny. Jak na razie nie wiadomo, co było powodem jej nagłego zgonu.
Znajomi gwiazdy, która debiutowała w wieku 16 lat, występując u boku Patricka Dempseya, od pewnego czasu byli zaniepokojeni brakiem kontaktu. Aktorka nie odbierała telefonu i nie otworzyła drzwi przyjaciółce, z która była umówiona w sobotę. Funkcjonariusze uznali, że brak kontaktu i zamknięte od środka drzwi domu w Greeley w stanie Colorado, to wystarczający powód do interwencji. Dodatkowo policja nie mogła odnaleźć też jej męża oraz dwójki dzieci, którzy wyjechali na wakacje. Po sforsowaniu drzwi okazało się, że Amanda nie żyje od kilku dni.
W latach 80-tych Peterson była wielką gwiazdą. Zagrała w kilkunastu filmach i serialach, a w tym w emitowanym w Polsce Doogie Howser, lekarz medycyny.