Od tygodnia Magda Gessler na wszelkie sposoby promuje swoją markę "parówek randkowych" Besos. Na prezentację ramówki TVN-u przyjechała bentleyem obklejonym ich reklamami. Potem było już tylko ciekawiej: pozowanie w wielkim futrze, przytulanie się do rolnika bez żony ozdobionego kiełbasami oraz przymierzanie sobie nowych ust zrobionych z parówek przez "chirurga gwiazd" Krzysztofa Gojdzia.
Oprócz śmiesznej i przaśnej promocji marki Gessler złożyła też kilka oficjalnych deklaracji. Na facebookowej stronie poświęconej parówkom zapewniła dwa razy, że jej wędliny są "ekologiczne", zawierają "aż 85% mięsa" i "są bez chemii".
Choć trudno wyobrazić sobie wędliny produkowane na skalę przemysłową bez żadnej chemii spożywczej, celebrytka zapewnia, że jej produkty nie będą zawierały żadnych składników "E":
BESOS to prawdziwe, niewirtualne, zdrowe buziaki - napisała. B - to wielkie serce, które Wam oddaję z miłością i sympatią. E - pomijamy, nie ma go w w moich produktach. SOS - ratunek dla wszystkich marzących o prawdziwym smaku polskich wędlin....
Tęsknimy za ich dawnym smakiem... Znajdziecie go w naturalnej białej kiełbasie, pysznej metce, serdelkach takich jak kiedyś i pysznych parówkach z lubczykiem - idealnych na Walentynki...!
Dziennikarze Gazety Wyborczej ustalili jednak, że zapewnienia gwiazdy są bez pokrycia. W jej parówkach znajdują się m.in. mleczan sodu, cytrynian sodu i azotyn sodu - których inną nazwą jest odpowiednio E325, E331 i E250.
Podczas premiery parówek Gessler ze swoim przyjacielem chirurgiem plastycznym prezentowali także kartkę z napisem:
E 4723/21739 FOSFORANY AZOTANY STOP!
To dziwne, że restauratorka i producentka żywności o tym nie wie, ale wszystkie chemiczne dodatki do żywności mają oznaczenia trzycyfrowe. To, co napisała na kartce - po prostu nie istnieje. I faktycznie, w jej produktach nie ma azotanów. Są za to azotyny.
Sprytnie to wymyśliła?
Magda Gessler specjalnie dla fanów Besos.
Posted by Besos Tylko Najlepsze on 23 styczeń 2016