Ben Affleck sprawia wrażenie, jakby miał wyraźne trudności ze sfokusowaniem się na jednej relacji. Kiedy po dwóch dekadach jego drogi znów splotły się z Jennifer Lopez, a dawni partnerzy wreszcie stanęli na ślubnym kobiercu, wydawało się, że już nic nie będzie w stanie rozdzielić tych dwoje. Nie minęły nawet dwa lata, a po ich wielkiej miłości została tylko kiepsko sprzedająca się płyta, którą piosenkarka zadedykowała byłemu już mężowi.
Nieoczekiwanie 52-letni gwiazdor zbliżył się do żony nr 1. W Jennifer Garner, z którą łączy go mnóstwo wspomnień, również odżyły dawne sentymenty, co zaowocowało nawet nocą spędzoną w jego rezydencji. W międzyczasie okazało się, że w orbicie zainteresowań Bena znajduje się też inna hollywoodzka sława. Niezdecydowany mężczyzna wrócił do tego, co wychodzi mu zdecydowanie najlepiej. Właśnie udzielił wywiadu poświęconego nowemu etapowi kariery aktorskiej.
Ben Affleck wyjawia, jak radzi sobie z flirtowaniem
Już w przyszłym tygodniu do kin wchodzi "Księgowy 2", kontynuacja dramatu sensacyjnego z 2016 r. Amerykanin znów wcieli się w rolę Christiana Wolffa, autystyka, którego umiejętności flirtowania pozostawiają wiele do życzenia. Podczas promocji filmu odtwórca roli tytułowej wyznał, że utożsamia się ze swoim bohaterem, który, podobnie jak on, ma spore trudności z nawiązywaniem relacji z kobietami.
Mamy tu faceta, który chce związku z kobietą i próbuje zrozumieć, jak to zrobić, jak się do tego zabrać. Nie czuje się komfortowo z tym, że nie wie jak flirtować, podobnie jak wielu z nas. Nie jest łatwo zrozumieć sygnały, które wysyła druga osoba. Czy patrzy na mnie? Czy jej się podobam? Czy się ośmieszę, jeśli podejdę? - tłumaczył w rozmowie z portalem Page Six.
Ben Affleck docenił jednak swojego bohatera za odwagę, jaką wykazał się podczas randki, prezentując tzw. line dance, czyli taniec grupowy oparty na powtarzającej się sekwencji kroków i prezentowany w kilku rzędach. Zażartował, że nie spodziewa się zbyt wielu propozycji ról, w których musiałby odtwarzać jeszcze jakiekolwiek układy choreograficzne.
Wyznanie gwiazdora miało miejsce zaledwie 2 miesiące po jego szeroko komentowanym rozwodzie z Jennifer Lopez. Ben podkreślił, że przebiegło ono "bez dramatów" i niezmiennie darzy eksżonę olbrzymim szacunkiem.