Tess Christian, 60-letnia Brytyjka, stała się znana dzięki swojemu nietypowemu postanowieniu. Od młodości unika uśmiechu, by zapobiec powstawaniu zmarszczek. Decyzja ta, choć dla wielu dziwna, przyciągnęła uwagę mediów i wywołała dyskusję na temat jej stylu życia. Tess inspirowała się rygorystycznymi zasadami ze szkoły katolickiej, gdzie zakonnice zniechęcały dzieci do częstego śmiechu.
Mimo że jej skóra wygląda młodo i gładko, wielu zastanawia się, jak Tess wytrwała w swoim postanowieniu przez tyle lat. Nawet narodziny córki nie skłoniły jej do złamania zasady.
Po narodzinach byłam bardzo szczęśliwa, ale nadal nie poczułam potrzeby wyrażenia tego uśmiechem - mówiła dla Daily Mail.
Nazywają ją "najsmutniejsza kobietą świata"
Kobieta twierdzi, że uśmiecha się "wewnętrznie", ale nigdy nie pokazuje tego na zewnątrz. Choć podejście Tess Christian może wydawać się skrajne, to dobrze ilustruje rosnący trend w dążeniu do zachowania młodzieńczego wyglądu. Coraz więcej osób decyduje się na nietypowe metody, aby opóźnić proces starzenia. W odróżnieniu od popularnych zabiegów medycyny estetycznej, Tess wybrała strategię opartą głównie na kontrolowaniu mimiki twarzy.
Tess przyznała, że przez lata wiele osób zwracało uwagę na jej niewzruszoną twarz. Zauważyła jednak, że jej sposób życia przynosi konkretne efekty. Patrząc na jej gładką cerę, trudno nie dostrzec korzyści płynących z tak nietypowego podejścia. Tess dodała, że podczas gdy inni wydają fortunę na kremy przeciwzmarszczkowe, ona po prostu unika uśmiechania się.
Zobaczcie, jak wygląda kobieta, która od lat się nie uśmiecha.