Chodakowska zarabiała 2 ZŁOTE za umycie szyby, a Wiśniewski pracował w hurtowni cebuli. Oto co robili, zanim stali się sławni i bogaci
Nie każda droga zawodowa jest usłana różami. Wielu dzisiejszych bohaterów świata mediów musiała zagryźć zęby, ciężko harując w branżach całkowicie różniących się od tych, w których realizują się obecnie. Czym dokładnie zajmowali się znani i lubiani przed osiągnięciem gwiazdorskiego statusu?
Spora część prominentnych postaci polskiego show-biznesu, które dziś podziwiamy na szklanym ekranie, scenach teatralnych lub na estradzie, posiadały utorowaną drogę kariery dzięki wpływom osób z ich najbliższego otoczenia. Nie wszyscy jednak mogli liczyć na rodzinne koneksje będące przepustką do sławy. Zanim usłyszał o nich świat, podejmowali różne zatrudnienia, często poniżej swoich możliwości i ambicji, byle tylko utrzymać się "od pierwszego do pierwszego".
Choć dziś podpisują kontrakty reklamowe opiewające na 6-cyfrowe kwoty, w odległej przeszłości musieli harować na takie sumy nawet przez kilka lat. Najpopularniejsza polska tiktokerka, Maria Jeleniewska, która dziś inwestuje w nieruchomości na terenie Hiszpanii, jeszcze kilka lat temu sprzedawała ubrania w jednym z nadmorskich kurortów. Z kolei inna gwiazda internetu, Honorata Skarbek, przed uruchomieniem niezwykle popularnego przed laty bloga, pomagała swojemu tacie w sklepie osiedlowym, mogąc liczyć na zarobki rzędu 3 złotych na godzinę.
Kto jeszcze przeszedł drogę "od pucybuta do milionera" i w jakich branżach można spotkać przyszłe gwiazdy kolorowego świata mediów? Poznajcie pierwsze profesje najpopularniejszych rodzimych aktorów, muzyków i prezenterów telewizyjnych.
Zanim poznaliśmy polską "Perfekcyjną Panią Domu", posiadaczka tego dumnego tytułu zdobywała wykształcenie jako prawniczka. Podczas pierwszego roku nauki na uczelni zdecydowała się połączyć studia z pracą, otrzymując zatrudnienie w kancelarii. Z perspektywy czasu wspomina otrzymywaną wówczas wypłatę jako "śmieszną kwotę".
Dziś odpowiada za poprawę kondycji fizycznej setek tysięcy Polaków, a prawie 30 lat temu... pucowała auta. W końcówce lat 90. wynagrodzenie Ewy Chodakowskiej za umycie szyby w samochodzie wynosiło 2 zł. Wspominając o tym w swoim motywacyjnym poście na Instagramie, podkreśliła, że "docenia absolutnie wszystko", mając świadomość pokonanej przez siebie drogi zawodowej obfitującej w wiele zakrętów, a co za tym idzie, wyrzeczeń.
Przed założeniem grupy Hey jej wokalistka trudniła się pracą sprzedawczyni w księgarni. Następnie pomagała cioci w sprzątaniu należącej do niej księgarni muzycznej. Tuż po maturze Nosowska związała się zawodowo z Pocztą Polską, gdzie zajmowała się wprowadzaniem danych do komputera. W wielu wywiadach podkreślała, że szczerze nie znosiła tego zajęcia.
Niewielu pamięta, że syn Katarzyny Dowbor zaczynał karierę w mediach od pracy głosem. Zanim jednak pojawił się w studiu radiowej Trójki, łapał dorywcze fuchy, m.in. przy zbieraniu owoców i malowaniu płotów. Jego pierwszym poważnym zajęciem była praca gońca w agencji PR-owej, połączona ze współorganizacją eventów. To właśnie wtedy poczuł zainteresowanie światem szeroko pojętej rozrywki.
W odróżnieniu od wielu dzisiejszych studentów szkół filmowych, Kożuchowska nie miała szans rozwijać swojego warsztatu na etapie nauki. Pierwszą rolę otrzymała tuż po ukończeniu warszawskiej PWST. Wcześniej dorabiała sobie do budżetu, wyjeżdżając na winobranie. Po ukończeniu zbiorów załapała się na kilkutygodniową pracę w sadzie przy zrywaniu jabłek.
Bohater wielu komedii (nie tylko romantycznych) udowadniał wielokrotnie, że nie boi się żadnej pracy. W jego obszernym CV znajdziemy m.in. pracę w cegielni i na Stadionie Dziesięciolecia. Na długo przed karierą filmową dorabiał sobie też jako ochroniarz, a nawet kopacz rowów na kable.
Tegoroczna reprezentantka Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji nieraz wspominała w wywiadach o swej trudnej sytuacji materialnej w pierwszych latach dorosłości. Poza śpiewaniem na weselach wokalistka pomagała sąsiadce w malowaniu porcelanowych guzików.
Piosenkarkę poznaliśmy jako zaledwie 12-letnią dziewczynkę śpiewającą jeden z przebojów Ryszarda Rynkowskiego w programie "Szansa na sukces". Mimo tego, że już od wielu lat utrzymuje się ze śpiewania, Ewa w dzieciństwie podejmowała się też dorywczych zajęć. Za pomoc w malowaniu płotów otrzymywała wynagrodzenie w postaci... gulaszu.
Jeden z największych skandalistów początku XXI wieku nie zawsze był otoczony wianuszkiem fanów. Zanim cała Polska śpiewała "wstań, powiedz, nie jestem sam", wykonawca tego przeboju pracował m.in. w hurtowni cebuli. W późniejszych latach zajmował się też produkcją kart plastikowych oraz montowaniem konstrukcji na wysokości. Nieraz zapewniał, że nie wstydzi się żadnego epizodu ze swojej zawodowej przeszłości.
Gwiazdor seriali "Kryminalni" i "Czas honoru" miał zaledwie 17 lat, kiedy tuż po zakończeniu roku szkolnego wyjechał z bratem i kolegą do Francji. Swoje pierwsze pieniądze zarobił, grając na skrzypcach w paryskim metrze. W taki sposób co roku spędzali wakacje.
Aktorka podjęła pierwszą pracę w swoim rodzinnym Toruniu. Jeszcze w czasach liceum dorabiała sobie jako kelnerka w jednej z tamtejszych kawiarni. Jak przyznała, nauczyło ją to tego, że "pieniądze ważą i ile godzin przepracujesz, tyle zarobisz". W okresie studiów pracowała też za barem w różnych zakątkach Europy.
Trudno sobie wyobrazić, że ulubieniec damskiej części widowni, serialowy Marcin z telenoweli "M jak miłość", kilkanaście lat temu zajmował się odśnieżaniem warszawskich ulic i rozdawaniem ulotek. Jak wyznał w rozmowie z Plejadą, w pierwszych latach po studiach wzrastało u niego poczucie frustracji, kiedy koledzy z roku mijali go w drodze do teatru lub na plan filmowy. Dziś sam jest ich stałym bywalcem.
Wiele osób marzy o karierze w świecie muzyki i filmu. Dzisiejsza jurorka programu "Top Model" miała okazję sprawdzić się w tych dwóch dziedzinach. Już jako 7-letnia dziewczynka występowała w zespole muzyki dawnej, koncertując zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Po skończeniu szkoły średniej dostała się na reżyserię i aktorstwo, po czym spróbowała swoich sił na studiach dziennikarskich. Ostatecznie pochłonęła ją moda, w której realizuje się do dziś w charakterze reżyserki pokazów.
Dzisiejsza prowadząca teleturniej "Koło fortuny" tuż po zakończeniu liceum została na kilka lat w rodzinnych Starachowicach. Prezenterka zdobywała doświadczenie zawodowe w sklepie odzieżowym, banku oraz... rzeźni, w której wytrzymała zaledwie 3 miesiące. Tamtejszą fuchę wspomina po latach jako "gehennę".
Wielu influencerów osiąga popularność w bardzo młodym wieku, docierając ze swoim kontentem do setek tysięcy internautów. W odróżnieniu od nich, 25-latek przekonał się na własnej skórze, czym jest ciężka praca. Kilka miesięcy przed wybuchem pandemii podjął pracę na budowie. Pomogło mu to nie tylko w zarobieniu pieniędzy, ale też w zbudowaniu formy, którą dziś chętnie chwali się w mediach społecznościowych.