Danuta Martyniuk krótko i dosadnie reaguje na nocne publikacje Daniela
Daniel Martyniuk znów zasypał nas osobliwymi publikacjami na Instagramie. 36-latek pokazał m.in., jak kąpie się w morzu, udostępnił kilka zdjęć i nagrań obcych kobiet oraz rozpisał się o "ośrodku za grube pieniądze". Oto jak aktywność syna skomentowała Danuta Martyniuk.
Nazwisko Martyniuk rozpromował nie tylko od paru dekad raczący nas swoimi nieśmiertelnymi hitami Zenon, ale i jego syn Daniel. Niestety, w odróżnieniu od znanego ojca pierworodny "króla disco polo" zyskał rozpoznawalność za sprawą licznych afer i buńczuczności. 36-latek ma na swoim koncie problemy z prawem i szereg - delikatnie mówiąc - osobliwych wypowiedzi.
Przypominamy: Niewyraźny Daniel Martyniuk wyzywa tiktokera i chce się z nim BIĆ: "Słuchaj frajerze, jest taki układ"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Martyniuk zapewnia, że nie baluje za pieniądze ojca: "Mam swoje"
Osobliwe publikacje Daniela Martyniuka na Instagramie
Ostatnio młody Martyniuk po raz drugi został ojcem i wszystko wskazywało na to, że się ustatkował. Jednakże, jak to w jego przypadku bywa, spokój nie trwał długo. W nocy z wtorku na środę Daniel znów pokazał swoje prawdziwe oblicze. Na jego instagramowym profilu pojawiły się niepokojące nagrania. Najpierw pochwalił się kąpielą w morzu pod osłoną nocy, której towarzyszyły dziwne dźwięki, a następnie zaczął udostępniać śmiałe zdjęcia i nagrania obcych kobiet. To jednak nie koniec. Mężczyzna opublikował tajemniczy wpis, z którego można wywnioskować, że przedstawiono mu ofertę skorzystania z usług zamkniętej placówki odwykowej.
A mieli taki plan, żeby was wydymać. Ja miałem się zgodzić na jakiś ośrodek za grube tysiące. Potem niby miałem wyjść, a wy niby widzieć przemianę. Reklama ośrodków, psychologów. Już czaicie, jak to wszystko wygląda? Nie mam powodów, żeby zmyślać, czy kłamać, bo sam sobie tym szkodzę. To jest ostatnie, co powiedziałem. Nie macie pojęcia, jak się to wszystko odbywa - napisał w środę na Instastories.
Reakcja Danuty Martyniuk na wpisy syna
Pudelek próbował skontaktować się z rodziną Daniela w celu wyjaśnienia jego dziwnego zachowania, ale nasze pytania pozostały bez odpowiedzi. "Faktowi" udało się dotrzeć do matki celebryty. Danuta Martyniuk nie była jednak zbyt wylewna. Co ciekawe, najnowsze publikacje syna nawet do niej nie dotarły.
Nie widziałam tego. Nie interesuje mnie to - odpowiedziała tabloidowi.
Dziwne, że nie śledzi jego poczynań na Instagramie?