Od kilku lat media huczą o rzekomym konflikcie w rodzinie Beckhamów. Wszystko zaczęło się przy okazji ślubu Brooklyna Beckhama i Nicoli Peltz, kiedy to modelka odmówiła teściowej zaprojektowania sukni. Później mogło się wydawać, że sprawa została wyjaśniona, bo Nicola i Brooklyn zaczęli bywać na rodzinnych spędach. Wszystko miało się zmienić, gdy jeden z braci Brooklyna zaczął się umawiać z jego eks. Od tego czasu małżonkowie unikają rodzinnych uroczystości. Pojawiły się również głosy, że to Peltz ponownie jest wszystkiemu winna, bo żona syna Bekchamów ma go bardzo kontrolować.
Ostatnio para nie pojawiła się na urodzinach Davida Beckhama, który stara się załagodzić rodzinny spór. Miał wielokrotnie rozmawiać z Brooklynem, co jednak do tej pory nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Mimo to nie ma zamiaru się poddawać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
David Beckham chciałby naprawić relacje z synem
Davidowi Beckhamowi bardzo zależy na tym, aby naprawić relacje z synem. Doskonale pamięta, jak sam przez lata nie odzywał się do ojca, a topór wojenny udało im się zakopać dopiero wtedy, gdy Ted zaczął zmagać się z problemami zdrowotnymi. Źródło The Sun przekazuje, że były piłkarz obawia się, że wraz z Brooklynem mogą przejść przez podobną drogę.
David i jego rodzina naprawdę obawiają się, że mogą całkowicie stracić Brooklyna. On sam kiedyś poważnie pokłócił się z ojcem, który był przekonany, że już nigdy się do siebie nie odezwą. Ted był wtedy załamany, a sytuacja odbiła się na całej rodzinie - przekazuje źródło The Sun.