Wielkimi krokami zbliża się tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji. Tym razem słynne widowisko muzyczne odbędzie się w Bazylei. Wcześniej czekają nas jednak krajowe eliminacje i walka artystów o możliwość reprezentowania Polski w międzynarodowym konkursie.
W piątek, 14 lutego, poznamy artystę, który będzie reprezentować Polskę na Eurowizji 2025. W odróżnieniu od poprzednich lat, tym razem Telewizja Polska zdecydowała się zawierzyć ostateczną decyzję wyłącznie widzom. Ci będą mogli oddać głos w trakcie telewizyjnego koncertu, który zaplanowano właśnie w Walentynki. Wielką walkę o bilet do szwajcarskiej Bazylei stoczy aż 11 artystów.
ZOBACZ TAKŻE: TVP ogłasza 11. uczestnika preselekcji do Eurowizji. Fani ZAŻENOWANI: "Ujma dla wszystkich artystów, którzy się nie dostali"
Telewizja Polska dokłada wszelkich starań, aby preselekcje do Eurowizji 2025 były na jak najwyższym poziomie. W trakcie wydarzenia nie zabraknie gości specjalnych. Wiele osób liczyło, że jednym z nich będzie Luna, która przecież reprezentowała Polskę w konkursie w ubiegłym roku. Artystka w social mediach opublikowała filmik i postawiła sprawę jasno.
Telewizja Polska nie zaprosiła Luny na preselekcję
Okazuje się, że reprezentantka naszego kraju podczas Eurowizji 2024 nie otrzymała zaproszenia od TVP na tegoroczne preselekcje. Luna nie ukrywała, że czekała aż do ostatniej chwili. Odwołała nawet randki, które miała zaplanowane tego dnia. Artystka będzie jednak trzymać kciuki za osoby, które, tak jak ona, chcą poczuć te eurowizyjne emocje.
Słuchajcie, zbliżają się preselekcje polskie do Eurowizji, już za chwilę w Walentynki. Pytacie, czy pojawię się na preselekcjach w tym roku. Pojawię się, ale niestety tylko duchem. Nie dostałam niestety zaproszenia od Telewizji Polskiej. Bardzo żałuję - wyznała piosenkarka w relacji na Instagramie.
Do ostatniej chwili czekałam, wszystkie moje randki walentynkowe odwołałam, no ale cóż... jestem z wami. Trzymam kciuki za wszystkich kandydatów. To będzie wspaniały dzień. Nie mogę się doczekać - dodała Luna.