W drugiej połowie maja media obiegła niezwykle smutna informacja. W wieku 25 lat zmarła Sonia Szklanowska - była uczestniczka programu "Hotel Paradise". Po zakończeniu przygody w programie celebrytka pozostawała w kontakcie z fanami, z którymi dzieliła się trudnymi przeżyciami. Jak wiele osób w świecie show-biznesu, spotykała się z hejtem.
Śmierć Soni Szklanowskiej wywołała w mediach kolejną dyskusję na temat zdrowia psychicznego. Wiele osób publikuje wypowiedzi, w których podkreślają, jak ważne jest wsparcie w trudnych chwilach. Głos w sprawie zabrała Edyta Górniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak zabrała głos ws. śmierci Soni Szklanowskiej
Edyta Górniak jako jedna z najpopularniejszych artystek od lat jest na językach Polaków. W rozmowie z Radiem Eska wyznała, że życie w blasku fleszy bywa bardzo obciążające psychicznie. Ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z mocy słów i tego, że hejt często prowadzi do tragedii.
Najtrudniejsze w show-biznesie jest zawsze zachować wartości i czystość serca, nawigować swoje emocje, kiedy jest się prowokowanym i obrażanym, kiedy rośnie ciśnienie, dostaje się hejty, jak teraz, ostatnio, dziewczynka odebrała sobie życie - mówiła Edyta Górniak w rozmowie z Radiem Eska.
Edyta Górniak nie znała osobiście Soni. Jakiś czas temu miała okazję jedynie przesłuchać jej muzyki.
Nie znałam jej, ale potem posłuchałam muzyki. No, piękny głos miała, taka śliczna blondynka, Sonia. Boże jedyny...
Piosenkarka podkreśliła, jak destrukcyjny wpływ na życie publiczne ma hejt.
Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że nic nie powoduje takiej presji jak hejt. Ludzie, zamiast zrobić coś fajnego ze swoim życiem, cieszyć się tym, co mają, tworzyć fajne rzeczy, siedzą z nogami na stole i wysyłają jakieś przykre wiadomości, hejty. To jest tak absurdalne w dzisiejszych czasach. Gdzie jest ta wrażliwość w ludziach?