Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" drwią z Karoliny: "Ciągle mężu to, mężu tamto. NIE PAMIĘTA JEGO IMIENIA?"
Karolina i Maciej to kolejna para, która liczy na happy end po udziale w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Na razie atmosfera jest dość napięta, ale internauci zwracają uwagę na coś innego. Chodzi o to, jak ta zwraca się do męża. "Przykre" - piszą.
Trwa kolejna edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a internauci powoli wyciągają wnioski, które pary mogą przetrwać po eksperymencie. O ile w przypadku Kai i Krystiana wielu nie daje im szans, tak głosy w sprawie pozostałych duetów są na razie dość podzielone. Internauci wyraźnie nabierają wątpliwości także w stosunku do Karoliny i Macieja.
Internauci drwią z tego, jak Karolina zwraca się do Macieja
We wtorkowym odcinku byliśmy świadkami kolejnych interakcji między małżonkami i wygląda na to, że desperacko potrzebują od siebie odpocząć. Karolina wydaje się niekiedy zirytowana zachowaniem męża, który z kolei próbuje otoczyć ją opieką i zaskakiwać drobnymi gestami. Między nimi doszło jednak do kolejnych spięć, między nimi o punktualność i (znowu) o kwestię płacenia.
Nie chcę tworzyć jakichś długów
To ustalmy sobie, że ja nic w zamian od ciebie nie oczekuję. Za swoją przyjaciółkę, swoich przyjaciół też bym zapłacił
Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie
Nie to jednak stało się obiektem sporej części komentarzy internautów. Podobne głosy pojawiały się już wcześniej, ale teraz sprawa najwyraźniej staje się poważna. Chodzi o to, jak Karolina zwraca się do męża - ta nie mówi do niego bowiem po imieniu, lecz mówi po prostu per "mężu". Niektórzy nawet drwią, że zachowuje się, jakby po prostu zapomniała jego imienia.
"Mężu, mężu, mężu...", "Ona zapomniała, jak on ma na imię?", "Znowu to samo, ciągle "mężu" to, "mężu" tamto. Nie pamięta jego imienia, czy o co chodzi?", "Czemu ona nie zwraca się do niego po imieniu? To trochę niemiłe", "Czy ona zna jakieś inne słowo niż "mężu"? Zwariować można"
Niektórzy sugerują, że może to mieć charakter żartobliwy, ale chyba nie wszystkich taka ewentualność przekonuje. A Was?