Przypadający 26 maja Dzień Matki to jedno z najbardziej wzruszających i pełnych ciepła świąt obchodzonych w Polsce. Ten wyjątkowy dzień ochoczo celebrują również gwiazdy oraz celebryci, którzy od samego rana dzielą się w mediach społecznościowych różnymi filmikami, zdjęciami, a także osobistymi refleksjami.
Z okazji Dnia Matki na wyjątkowy wpis zdecydowała się również Hanna Lis. Dziennikarka opublikowała kilka zdjęć swojej rodzicielki z domowego archiwum. Od śmierci mamy Lis minęło już blisko pięć lat. Aleksandra Stampf'l-Kedaj zmarła 4 września 2020 roku. Panie łączyła bliska więź.
ZOBACZ TAKŻE: Hanna Lis pokazała córkę. "Ten moment, gdy twoje dziecko zawozi cię na imprezę". Widzicie podobieństwo?
Hanna Lis wspomina zmarłą mamę
W najnowszym instagramowym wpisie dziennikarka z okazji Dnia Matki wróciła pamięcią do smutnych wydarzeń z września 2020 roku. Hanna nie ukrywała, że odejście matki było dla niej ciężkim doświadczeniem, szczególnie że nie mogła się z nią pożegnać, ponieważ świat zmagał się wówczas z pandemią.
Wiecie, jaki był najsmutniejszy dzień w moim życiu? Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że ostatni raz wypowiedziałam słowo "Mamo". Było to 3-go września 2020 roku. Przez telefon (bo covid zamknął szpitale, choć nie dla wszystkich). Wiedziałam, że mama odchodzi. Nie mogłam Jej przytulić, więc do słuchawki tak czule, jak tylko mogłam, powtarzałam "Mamo, kocham Cię" - wyznała.
ZOBACZ TAKŻE: Tak dziś wygląda młodsza córka Hanny Lis. 23-letnia Anna robi karierę jako modelka i chwali się efektami nowej sesji (FOTO)
Hanna Lis z apelem do internautów
Dziennikarka przypomniała, że jej mama odeszła o świcie 4 września, kilka godzin po 9. rocznicy śmierci jej ojca. Wspomnienie zdecydowała się zakończyć obrazem rodzicielki, jako osoby pełnej życia i radości.
Ostatnie lata Jej życia były bardzo trudne. Dlatego pokazuję Wam tu moją Mamę, Aleksandrę Stampf’l-Kedaj jako młodą, beztroską (prawie) dziewczynę. Z głową pełną marzeń i żarem w sercu. Ten ostatni miała do końca. Spełniła moje marzenie o najlepszej Mamie i najczulszej Babci. Tyle wiem - czytamy w poście Hanny Lis.
I choć minęło już 5 lat, nadal boleśnie tęsknię za tym jednym słowem, którego już nigdy nie wypowiem: Mamo. Dzwoń do swojej Mamy tak często, jak tylko możesz. Nie tylko, i nie przede wszystkim dziś. Bo kiedy Jej zabraknie po drugiej stronie słuchawki, nic już nie będzie tak samo. Dbajcie o bliskich sobie ludzi - zaapelowała na koniec.