Hilaria Baldwin tłumaczy się z pokazywania w sieci wizerunku SIÓDEMKI dzieci i zdradza, ZA ILE sprzedała pierwsze zdjęcia córki
W najnowszym wywiadzie Hilaria Baldwin otworzyła się na temat wrzucania na Instagram fotografii pociech. Żona znanego aktora przed laty sprzedała mediom zdjęcie swojej pierworodnej.
Hilaria Baldwin zdobyła popularność dzięki związkowi ze starszym od niej o 26 lat Aleciem Baldwinem. Instruktorka jogi i aktor pobrali się w 2012 roku i od tamtej pory są nierozłączni. Zakochani zdecydowali się założyć dużą rodzinę, w efekcie dziś są dumnymi rodzicami aż siódemki wspólnych pociech: Carmen Gabrieli, Rafaela Thomasa, Leonarda Angela Charlesa, Romeo Alejandro Davida, Eduardo Pau Lucasa, Marii Lucíi Victorii oraz Ilarii Cataliny Iriny. 67-latek posiada również 30-letnią córkę Ireland z poprzedniego związku z aktorką Kim Basinger.
Andziaks żałuje, że pokazuje córkę w sieci? "Jak zapytasz przeciętne dziecko, kim chce być, to co ci powie?"
Hilaria Baldwin o sprzedaniu pierwszego zdjęcia córki
Żona gwiazdora od lat jest aktywna w social mediach, a jej instagramowy profil śledzi milion osób. Ostatnio w sieci pojawił się nowy wywiad z 41-latką. W najnowszym odcinku podcastu "Viall Files" opowiedziała m.in. o publikowaniu wizerunku jej dzieci w mediach społecznościowych.
Nie sądzę, żeby istniała prawidłowa odpowiedź, ale odkryłam, że im bardziej (próbowałam ich ukryć - przyp. red.) tym więcej było paparazzi. Kultura - choć 12 lat temu to niewiele -była wtedy zupełnie inna - zaczęła temat.
Hilaria ujawniła, za jaką kwotę ponad dekadę temu sprzedała pierwsze zdjęcie swojej najstarszej córki. Okazuje się, że pieniądze trafiły na cele charytatywne, a dokładnie do organizacji na Majorce zajmującej się pomocą dzieciom wykorzystywanym seksualnie.
Nasze pierwsze dziecko kosztowało 95 tysięcy dolarów i przekazałam całą tę kwotę.
Kobieta wyjaśniła, że była to w pełni świadoma decyzja.
To miało sens. Wiedziałam, że ktoś na tym zarobi, więc pomyślałam, że przynajmniej mogę zrobić z tego coś dobrego - wytłumaczyła.
Hilaria Baldwin tłumaczy się z publikowania w sieci wizerunku dzeci
Joginka przyznała, że w pewnym momencie zapotrzebowanie na zdjęcia jej latorośli zaczęło maleć. Wtedy zdecydowała się pokazywać je na Instagramie.
Nauczyłam się od kogoś znacznie bardziej znanego ode mnie, że im częściej udostępniasz zdjęcia, tym mniejsza jest ich wartość i tym mniej jesteś nękana - powiedziała w podcaście.
Hilaria Baldwin o Alecu Baldwinie
Dodała, że decyzje dotyczące prywatności familii były podyktowane również dbałością o zdrowie psychiczne jej ukochanego.
To było ogromne cierpienie psychiczne dla Aleca, który ma za sobą wiele traumatycznych przeżyć. To naprawdę mu przeszkadzało i wpędzało nas w niezbyt przyjemne sytuacje. Dlatego właśnie robię to, co robię - wyjaśniła.
Zrozumiałe?