Iga Świątek w żałobie. Tuż przed turniejem była na pogrzebie bliskiej osoby: "Gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było"
Iga Świątek przeżywa trudne chwile po stracie dziadka, co potwierdziła jej PR managerka, Daria Sulgostowska. Dla tenisistki był bardzo ważną osobą. To jemu dedykowała zwycięstwo podczas tegorocznego Australian Open.
Iga Świątek, jedna z czołowych tenisistek świata, zmaga się z osobistą tragedią. Tuż przed rozpoczęciem turnieju w Madrycie, zmarł jej dziadek, co potwierdziła Daria Sulgostowska, PR managerka Świątek. Pogrzeb odbył się przed zawodami, a rodzina prosi o uszanowanie prywatności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mogę mieć pretensje". Świątek podsumowała swój występ na igrzyskach
Iga Świątek w żałobie
Świątek była bardzo związana z dziadkiem, co podkreśliła podczas tegorocznego Australian Open, dedykując mu zwycięstwo nad Emmą Raducanu.
Gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było. Zawsze wierzył, że mogę osiągać wspaniałe rzeczy na korcie - mówiła wówczas w Eurosport.
1 maja w czwartek Iga Świątek w walce o finał turnieju zmierzyła się z Coco Gauff. Przeciwniczka rozbiła ją w dwóch setach (6:1, 6:1). Eksperci po meczu byli bardzo zaskoczeni grą naszej rodaczki.
Mimo osobistych trudności, Świątek przygotowuje się do nadchodzących turniejów. Najbliższa okazja na triumf to zawody w Rzymie, które rozpoczną się 6 maja. Pod koniec miesiąca Polka wystartuje w French Open, gdzie w przeszłości odnosiła liczne sukcesy.