Filip Chajzer w show-biznesie obecny jest od lat. Sporą popularność zyskał dzięki pracy w programie "Dzień Dobry TVN". Oczywiście wielokrotnie musiał też mierzyć się z zarzutami, że nazwisko oraz rodzinne koneksje pomogły mu w karierze. Jakiś czas temu syn Zygmunta Chajzera postanowił postawić sprawę jasno.
Setki razy pytano mnie, czy tata załatwił mi pracę w telewizji. Zawsze odpowiadam, że nie wiem. Zaczynałem pracować w klasie maturalnej. Wysłałem dziesiątki CV i nie wiem, czy były rozpatrywane dlatego, że na dole było moje imię i nazwisko - mówił Filip przy okazji wizyty w śniadaniówce TVN.
ZOBACZ TAKŻE: Filip Chajzer ujawnia, ile gwiazdy dostają za prowadzenie eventów. Kwoty są POTĘŻNE: "Te pieniądze robią wrażenie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filip Chajzer reaguje na złośliwości
Po zakończeniu współpracy ze stacją prezenter skupił się na rozwijaniu własnego biznesu gastronomicznego. Zaczęło się od budki z kebabem w Warszawie. Później przyszedł czas na kolejne miasta, choć znalezienie osób do pracy nie zawsze było łatwym zadaniem. Ostatnio w sieci padły natomiast gorzkie pod adresem Chazjera. Dotyczyły one cen i koneksji rodzinnych.
Znany tata. Skarb. Pozwala sprzedawać w wysokiej cenie zwykłe jedzenie. Zazdraszczam - napisano.
ZOBACZ TAKŻE: Filip Chajzer ściągnął KSIĘDZA na otwarcie budki z kebabem. Duchowny poświęcił przybytek i dostał porcję na wynos (ZDJĘCIA)
Filip Chajzer nie pozostał obojętny na wspomniany komentarz. Właściciel biznesu kebabowego postanowił udostępnić go na swoim profilu na Instgaramie. Dołączył również bardzo wymownie zdjęcia: siebie i ojca.
Dziękuję Tato, że pozwalasz mi sprzedawać zwykłe jedzenie w wysokiej cenie. Kiedy myślałeś, że po przejściu do branży mięsnej uwolnisz się od "stary załatwił Ci robotę" - napisał rozbawiony.