Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Jarosław Kret rozlicza się z bratem bliźniakiem na łamach prasy: "Powinien się ode mnie ODERWAĆ"

79
Podziel się:

W rozmowie z jednym z magazynów pogodynek przyznał, że wiedzie mu się ostatnio coraz lepiej. Nieco inaczej jest z relacjami z jego bratem, o których wypowiada się wyjątkowo krytycznie...

Jarosław Kret nadal ma kiepskie relacje z bratem bliźniakiem.
Jarosław Kret nadal ma kiepskie relacje z bratem bliźniakiem. (East News)

Jarosław Kret zdecydowanie ma za sobą nie najlepszy okres. W połowie 2016 roku pogodynek stracił pracę w Telewizji Polskiej i był zmuszony szukać tymczasowego źródła utrzymania gdzie indziej. Kret uznał, że to doskonały moment na spróbowanie swoich sił w Tańcu z gwiazdami i Agencie, gdzie, delikatnie mówiąc, nie zaprezentował się z najlepszej strony. Ostatnio stwierdził jednak, że pokonał już swoje demony i czas na powrót do ulubionego zajęcia, czyli prowadzenia pogody.

Od jakiegoś czasu Jarosław Kret informował opinię publiczną, że choruje na depresję. To właśnie choroba miała być powodem, dla którego jego kariera w pewnym momencie stanęła w martwym punkcie. Niedawno Kret w końcu dostał pracę i znowu zobaczymy go w roli prezentera pogody w Polsacie. Jak sam przyznawał, bardzo za tym zajęciem tęsknił.

Teraz pogodynek udzielił wywiadu tygodnikowi Sieci, w którym postanowił podzielić się z czytelnikami kilkoma faktami ze swojego życia osobistego. Były partner Beaty Tadli pochwalił się w rozmowie z dziennikarką m.in. dobrymi relacjami z synem, z którym układa mu się podobno coraz lepiej. Jak sam twierdzi, traktuje ojcostwo bardzo poważnie i stara się wspierać swoje jedyne dziecko jak tylko może.

To jest dla mnie bardzo ważna relacja. Traktuję ją niezwykle poważnie. Staram mu się dać tak dużo miłości, jak tylko umiem. Daję mu także świadomość miłości i opieki, ciepła. Rozmawiam z nim. Tłumaczę mu jego rozterki i staram się go z nich wyprowadzać. Poważnie traktuję dziecięce nieszczęścia. Jestem ojcem wspierającym. Staram się być ostoją - stwierdził w rozmowie z dziennikarką Sieci.

Jednocześnie pogodynek z dumą przyznaje, że w końcu dogadał się ze swoją byłą żoną. Dziś ich relacje są podobno o wiele lepsze, niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu.

Małgosią kiedyś targały emocje, dziś nasze relacje opierają się na dużym zrozumieniu. Najbardziej oczywiście zależy nam na zrozumieniu dobra dziecka. Mama Franka doskonale wie, że potrzebujemy kontaktu i możemy się spotykać, kiedy chcemy. To jest bardzo dojrzałe - skomentował.

Podczas rozmowy dziennikarka postanowiła też zapytać Jarka o relację z jego bratem bliźniakiem. Pogodynek w przeszłości wielokrotnie wspominał, że nie utrzymuje z nim kontaktu i tak najwyraźniej pozostało, bo wciąż wypowiada się o nim bardzo chłodno. Pogodynek wprost stwierdza, że relacja między bliźniakami potrafi być "toksyczna".

Relacja bliźniacza bywa toksyczna. W relacji matka-syn, ojciec-córka w pewnym momencie trzeba odciąć pępowinę, by ta relacja nie stała się toksyczna. Podobnie jest w przypadku bliźniaka. Także trzeba czasem odciąć pępowinę, a może raczej rozerwać tę syjamskość, która z czasem się utoksycznia. Bliźnięta wcale nie muszą się kochać, powiem więcej - mogą się nawet nie lubić. Mało kto o tym wie i to widzi, bo to relacja bardzo hermetyczna. Ale często jeden bliźniak staje się tym dominującym dla drugiej strony, to może być trudne do zniesienia - przyznaje tonem eksperta.

Jednocześnie Jarek stwierdził, że wciąż walczy o swoją niezależność. Mimo tego, że nie chce utrzymywać kontaktów z bratem, to nadal zdarza im się na siebie wpadać. Pogodynek jest tym wyraźnie rozgoryczony.

Każdy potrzebuje wolności i swojej przestrzeni. Mam więc takie poczucie, że mój brat powinien się ode mnie oderwać lub ja od niego, ale nasze drogi niestety wciąż się krzyżują - przyznaje z goryczą.

Myślicie, że i w tym przypadku przyjdzie jeszcze czas na ocieplenie relacji?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(79)
Kret
4 lata temu
Sorry psychopata. Może się z bratem nie lubić ale to jednak brat. Wypadało by chociaż na ten temat się nie wypowiadać
Olka
4 lata temu
Co ty chłopie odwalasz, niszczysz ludzi, a potem zasłaniasz się depresja. Słabe
xxx
4 lata temu
To jest tylko nieudolnie streszczony życiorys Kreta, Goss. A tytuł wskazuje co innego! Gdzie to rozliczenie!?
gosc
4 lata temu
Gdzie się znajduje ,,redakcja'' PudIa? Chcę zobaczyć ten debiIizm na własne oczy
Kiji
4 lata temu
Z artykulu wynika ze on cudowny czlowiek tylko reszta swiata zla.Boziu co za samolubny narcyz
Najnowsze komentarze (79)
antykret
4 lata temu
To ich jest dwóch?? Naturo, co Ty zrobiłaś??
Ewa
4 lata temu
Śliski gość...
Tctcyvuuvibb
4 lata temu
Kret powinien isc na solidna psychoterapie i wyjsc z tego zagubienia. Bardzo jest dziwna ta jego wrogosc do brata i mamy, ktore zaczely sie wtedy kiedy rownia pochyla samego kreta, czyli kiedy z domu agaty mlynarskiej "wyszedl po fajki" i znalazl sie na chacie u tej pani, z ktora ma dziecko, jakis czas pozniej tak samo po angielsku wyszedl z domu tej kobiety i dziecka do tadli. Jak bylo z tadla pamietamy. Wydaje mi sie (na zdjeciach z czasow kiedy byl z mlynarska pozuje z bratem i wszystko jest niby ok.), ze rodzina mu zmywala glowe za to fircykowate zachowanie, wiec sie od niej odcial. Pewnie, ze w kazdej rodzine sa niesnaski i zdarzaja sie nawet wielkie klotnie, ale przedziwna jest ogromna wrogosc do mamy i brata, ktorej nie kryje, a wrecz z ktora sie obnosi. Jest dziwny i uwazam, ze sam dla siebie jest najgorszym wrogiem. Tylko solidna psychoterapia, wiara, pokora pomoga mu wrocic na prosta. Polsat mu uwazam paradoksalnie zaszkodzil, dajac prace. Nadal wbija go w pyche, poczucie wyzszosci i tego, ze niby jest kims. A jemu niezbedna jest pokora, autorefleksja i chec zmiany samego siebie. Dla wlasnego dobra, dla dobra swojego syna i rodziny. Oby sie otrzasnal.
Kasia
4 lata temu
On jest bardzo slaby I niedojrzaly, taki Piotrus Pan
123
4 lata temu
Cwaniak, egoista,egocentryk nie szanujący ludzi, zakłamany do bólu
ADR
4 lata temu
Cholera który to finał w TzG????🤔😬😬😬
Mii
4 lata temu
Omg ich jest dwoch?! Masakra
Gość
4 lata temu
Co za pajace!!!
Fifi
4 lata temu
Miłość między rodzeństwem rodzi się jeszcze w domu rodzinnym, z tego jak traktują nas rodzice i jakie dają wzorce. Nie wierzę, że z kochającej się i szanującej się rodziny mogą wyjść dzieci, które jako dorosłe nie będą się wspierać, utrzymywać relacji. Widocznie Pan Kret nie został w odpowiedni sposób wychowany, w domu rodzinnym brakowało wsparcia i teraz powiela szkodliwe wzorce, nie zdając sobie być może sprawy jak są toksyczne. Dla takich ludzi jedynym ratunkiem jest terapia.
olga
4 lata temu
Bezwzględnie powinni sie pogodzić.Brat i to do tego bliżniak , dobre relacje bardzo wskazane
Anka
4 lata temu
Jest takim toksycznym narcyzem, że nie może znieść, że jest identyczny ktoś jak on.
Fyxcjnnk
4 lata temu
Niczego sie psychopatyczne, narcystyczne krecisko nie nauczylo. Opluwal matke, opluwal brata, opluwal wszystkie ex kobiety. Zostanie sam jak palec, bo dziw bierze, ze ktokolwiek moze dac sie nabrac na androny tego fircyka. A polsatowi sie dziwie, ze go zaangazowali. Na pewno z nim serwisow ogladac nie bede i przelacze na konkurencje, bo kret jest najbardziej antypatycznym i irytujacym czlowiekiem w historii telewizji!
Magda
4 lata temu
on powinien się oderwać od telewizji.ten gościu jest po prostu oderwany od rzeczywistości.Pajac z gumowymi nadgarstkami.Telewizja co to zatrudniła to DNO
Julietta
4 lata temu
Niezdrowo pieprz...y mężczyzna
...
Następna strona