Joanna Koroniewska od ponad dwóch dekad należy do grona pierwszoligowych gwiazd w Polsce. Aktorka od pewnego czasu z sukcesem rozwija działalność w mediach społecznościowych. Jej pełne humoru wpisy zdobywają sympatię internautów i zazwyczaj spotykają się z pozytywnymi reakcjami. Czasami Joanna musi jednak konfrontować się również z krytycznymi uwagami, najczęściej odnoszącymi się do jej wyglądu. Artystka podchodzi jednak do takich opinii z dużym dystansem i konsekwentnie podkreśla wartość naturalności.
Jakiś czas temu Koroniewska i jej ukochany, Maciej Dowbor, wzięli udział w sensualnej sesji zdjęciowej do magazynu "Viva!". Pod opublikowanymi w sieci fotkami zaroiło się od komplementów. Nie zabrakło też kąśliwych wpisów na temat rzekomego retuszu i odejściu od promowanych wartości. Była gwiazda "M jak miłość" postanowiła udostępnić niektóre z nich na Instagramie.
Sesja extra, chociaż ilość retuszu trochę mi się kłóci z wartościami, które zwykle promujesz; Piękne zdjęcia, ale ogromny retusz. To jak w końcu jest - akceptują "naturalność" czy komercję? Buźki wygładzone, ciała wysmuklone... dziwne; Myślałam, że to AI; Retusz masakra. Myślałam, że żartujecie i dla jaj sobie robicie taki retusz. Karykatura - cytowała Joanna w najnowszym poście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Koroniewska zwróciła się do krytykujących ją internautów
Aktorka postanowiła zareagować na krytyczne uwagi w najnowszym wpisie. Jak słusznie zauważyła, może jednocześnie promować naturalność i malować się, kiedy ma na to ochotę.
Muszę to napisać, bo przecież nie wytrzymam. Już mnie trochę znacie. Co ma piernik do wiatraka? Czy jeśli ktoś, w tym przypadku ja, promuje naturalność, to oznacza, że muszę, jak Pamela Anderson, chodzić na premiery filmowe bez make-upu? Nie mogę się malować, kiedy występuję w teatrze lub filmie? Otóż mogę, drogie panie - rozpoczęła.
Nieprawdopodobne jest jedno: co byś człowieku dzisiaj nie zrobił - i tak dostaniesz od kogoś po głowie. Za chudy, za gruby, za stary, za zrobiony... I bądź tu człowieku spokojny. Wiecie, co mnie najbardziej śmieszy? Że jedna strona próbuje nakręcać drugą. A ja? Uważam, że każdy ma prawo żyć, jak chce. Robić sobie, co chce. A jak lubi - tak jak ja - to ma też prawo czasami wyglądać lepiej!
ZOBACZ TEŻ: Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor o hulaszczych początkach w show-biznesie. "ZACHŁYSNĘLIŚMY SIĘ"
I nawet "stara" ja mogę się czasem podrasować. Cóż w tym złego? To nadal jest spójne z moim wizerunkiem. Dlaczego? Bo mówię o tym głośno, jak jest. I o tym, że lubię wyglądać lepiej niż na co dzień. Bo to jest mój wybór. Ja chcę, żeby tak było. Ćwiczę i chcę dobrze wyglądać, zachowując jednak swój wiek. I mam do tego prawo. Ale też chcę raz na jakiś czas wyglądać turbo hiper luksusowo, jak na tych i innych zdjęciach z sesji. Na szczęście ludzi rozumnych jest więcej - podkreśliła.
I tak już na koniec - mam dość tych ciągłych podziałów! Niech każdy i każda robi, jak chce! Żyj i daj żyć innym! A ja osobiście cieszę się, że wiele kobiet oddycha pełną, choć czasem także wątłą, piersią i nie maluje się prawie nigdy, bo przecież wcale nie musi! - skwitowała Koroniewska.
Zgadzacie się z Joanną?