Joanna Opozda zdradza patent na PIĘKNĄ TWARZ. "Myśl o Antku wystarczy"
Doktor Gojdź przestrzegł aktorkę, by "nie gmerała w policzkach". Opozda zdradziła, że ma inny sposób na "efekt wow".
Asia Opozda bardzo skorzystała na związku z Antkiem Królikowskim. Aktorka, która od dłuższego czasu bez większych sukcesów próbowała sił w show biznesie, w końcu cieszy się zainteresowaniem mediów i internautów. Takiego publicity nie zapewniła Asi nawet szumna "przyjaźń" z Mariną Łuczenko-Szczęsną...
Zobacz też: Marina dodaje otuchy zamartwiającemu się nad walizką pieniędzy Królikowskiemu: "ZNAM TO"
Opozda jest świadoma tego, jakie korzyści może przynieść jej medialny związek i chętnie dzieli się romantycznymi fotkami ze swoim ukochanym. Ponoć celebrytka bardzo chce dorównać Julii Wieniawie jeżeli chodzi o karierę influncerki i robi wszystko, by tak się stało. Asia regularnie dodaje fotki na Insta i sporadycznie wchodzi w potyczki słowne z krnąbrnymi fanami.
Marina Łuczenko oburzona porównaniami do Ariany Grande: "Ona ma operacje plastyczne, a ja nie mam żadnych"
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Antek Królikowski ZATRUDNIŁ Joannę Opozdę! Celebrytka zagra główną rolę w jego filmie...
Pod ostatnim postem Asia dyskutowała z... Krzysztofem Gojdziem. Doktor zachwycony urodą Opozdy apelował do niej przezornie, by nie decydowała się na żadne wypełniacze w policzkach.
Żeby tam nikt nie gmerał w policzkach! Natura się sama obroni... - napisał "życzliwie".
Heheh, dzięki za radę, nie mam zamiaru w nich gmerać - wyznała aktorka.
Kwitniesz kochana! Ach ten Antek... - odparował doktor.
"Myśl o Antku” wystarczy - stwierdziła celebrytka, dzieląc się przy okazji swoim urodowym patentem.
A wy co byście woleli? Kwas hialuronowy czy Antka Królikowskiego?