Gdyby na Eurowizji liczyły się tylko głosy jurorów, sobotni finał Polska zakończyłaby na 24. miejscu. Przypomnijmy, Justyna Steczkowska od jury otrzymała zaledwie 17 punktów. Na szczęście inne zdanie na temat "Gai" mieli widzowie, którzy przyznali Polsce aż 139 punktów. Internauci są zachwyceni tym, co w Bazylei pokazała Justyna. Nie kryją jednak złości i rozczarowania tak niską punktacją od jurorów z Europy.
Justyna Steczkowska komentuje niskie noty od jury
A co na to sama zainteresowana? Chwilę po finale Justyna Steczkowska wyszła do polskich dziennikarzy, by przekazać im to, jak bardzo jest wdzięczna, ale też zwróciła się do rodaków, prosząc, by "odpuścili hejt". Następnego dnia rano artystka połączyła się ze studiem "Dzień Dobry TVN", gdzie poruszono temat punktacji jury. Jak sama zauważyła, noty przyznawane przez członków komisji często zależne są od tego, które kraje się lubią lub mają "polityczne interesy".
Każdy ma prawo do oceniania według własnego gustu, ale może na przyszłość trzeba by było zrobić tak, żeby komisja doceniała walory głosu i aranżacji, bo od tego są profesjonaliści. [...] Ale nigdy nie unikniemy tego, że jakieś kraje lubią się ze sobą lub mają jakieś polityczne interesy. Nie unikniemy tego w tym konkursie, bo tak zawsze było - powiedziała na antenie TVN Justyna.
Mówiła też, że na jej wynik można spojrzeć na dwa sposoby. Cieszyć się z tak wysokiej pozycji u widzów lub 14. miejsce uznać za porażkę.
Można tu zobaczyć dwie strony. Albo taką, że jestem na 7. miejscu w rankingu publiczności i mając 52 lata, odważyłam się, pojechałam i spełniłam swoje marzenie. Albo zobaczyć, że jestem na 14. miejscu i to jest straszna porażka - dodała.
Należy jednak pamiętać, że Justyna poprawiła swój eurowizyjny wynik sprzed 30 lat i bez dwóch zdań przekonała do siebie publiczność. Jeśli natomiast chodzi o punktację jury, temat ten jak co roku budzi olbrzymie kontrowersje. Zarówno eurowizyjni eksperci, jak i dziennikarze muzyczni mają problem, by jasno stwierdzić, dlaczego członkowie komisji nie chcą głosować na Polskę.