Kelly Osbourne zmierza z synkiem i przyjaciółkami na przyjęcie z okazji 41. urodzin. Wykapana Sharon?
Kelly Osbourne od trzech miesięcy pogrążona jest w żałobie po śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. W ramach urodzin celebrytka postanowiła wyjść z domu i spotkać się z przyjaciółkami na mieście. W wypadzie towarzyszył im jej niespełna trzyletni syn Sidney.
Rodzina Osbourne'ów pogrążona jest w żałobie. 22 lipca nieoczekiwanie zmarł nestor słynnej familii, Ozzy Osbourne, który zapisał się na kartach historii jako legendarny wokalista i założyciel kultowego zespołu Black Sabbath. W ciągu ostatnich lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, m.in. chorobą Parkinsona i chorobą wieńcową. Jako przyczyną śmierci podano zawał serca.
Śmierć ojca była ogromnym ciosem dla Kelly Osbourne. Tuż przed pogrzebem w chwytającym za serce poście celebrytka wyraziła głęboki żal w obliczu odejścia taty, którego nazwała "najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek miała".
Od śmierci Ozzy'ego Kelly unikała publicznych wyjść. W czwartek Brytyjka została sfotografowana podczas wypadu na miasto, w którym towarzyszył jej syn oraz grupa przyjaciółek. Najprawdopodobniej spotkanie miało uroczysty charakter - dwa dni wcześniej Osbourne obchodziła bowiem 41. urodziny.
Kelly miała na sobie białą koszulę z kwiecistym haftem, którą zestawiła z obszernymi, czarnymi spodniami oraz pikowaną torebką Chanel. Włosy miała spięte w kucyk, a na nosie designerskie okulary korekcyjne. Jej szyję ozdobił złoty naszyjnik z krzyżami.
Też macie wrażenie, że coraz bardziej upodabnia się do matki?



