Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Kora doczekała się dwóch synów. Dorośli dziś Szymon i Mateusz długo nie wiedzieli, że mają różnych ojców

126
Podziel się:

Kora przez lata godziła karierę muzyczną z życiem prywatnym. Artystka doczekała się dwóch synów, jednak Szymon i Mateusz przez wiele lat nie wiedzieli, że mają różnych ojców. Oto czym się zajmują. Nie poszli w ślady matki.

Kora doczekała się dwóch synów. Tak dziś wyglądają
Kora doczekała się dwóch synów. Tak dziś wyglądają (AKPA)

Kora Sipowicz odeszła pod koniec lipca 2018 roku, ale zostawiła po sobie ogromny dorobek artystyczny. 28 lipca br. przypada siódma rocznica śmierci artystki. Przez lata sprawnie godziła aktywności zawodowe z życiem prywatnym, w tym opiece nad synami, którzy przyszli na świat jeszcze w latach 70. Obaj dziś pielęgnują pamięć po mamie, jednak nie zdecydowali się pójść w jej ślady.

Kora doczekała się dwóch synów. Długo nie wiedzieli, że mają różnych ojców

Pierwszy syn Kory, Mateusz, urodził się w 1972 roku. Jego ojcem był Marek Jackowski, za którego ta wyszła za mąż w grudniu rok wcześniej. W 1976 roku natomiast artystka powitała na świecie drugą pociechę, Szymona, którego biologicznym ojcem jest z kolei Kamil Sipowicz. O tym, że to nie on jest tatą drugiego z synów Kory, Jackowski dowidział się dopiero po 10 latach.

Relacja Kory z Jackowskim stała się przeszłością w 1984 roku, a kolejną jej wielką miłością był właśnie Sipowicz. Mateusz i Szymon długo nie wiedzieli, że mają różnych ojców, jednak artystka zdobyła się na odwagę, aby powiedzieć młodszemu z nich prawdę. Stało się tak, dopiero gdy ten był nastolatkiem.

Pewnego razu z jednego wróciłam do domu totalnie odmieniona, bo ogolona na łyso. Moi synowie obudzili się rano i Szymon zapytał, czy grałam w filmie science fiction. I ja nagle postanowiłam się pozbyć ciężaru tej tajemnicy. Wyjaśniłam sprawę - wspominała w RMF FM. Obecność Marka w naszym życiu prywatnym była minimalna, natomiast Kamil [Sipowicz - przyp.red.] zawsze był. Miałam więc odwagę powiedzieć prawdę, ale musiałam mieć akceptację wszystkich stron.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Muniek wspomina Korę. "Była piękną kobietą, onieśmielała facetów"

Przy okazji Kora wyznała, że jej synowie i tak traktowali Sipowicza jako ojca, bo to on wspierał ją w opiece nad nimi.

Kamil miał ogromny wkład w wychowanie dzieci, bo on się z nimi bawił. On z nimi jeździł na nartach, pływał, on się z nimi wygłupiał, kupił im pierwszy komputer Atari, on przewoził im niezwykle skomplikowane i rozwijające gry z Niemiec, wprowadzał koleżeńską atmosferę. Dzieci uwielbiały, kiedy Kamil się pojawiał w naszym świecie. Myślę, że Szymon czuł, że to jest jego ojciec, było zresztą między nimi duże podobieństwo.

Co dziś robią synowie Kory? Nie poszli w ślady matki

Dorosłe dziś dzieci Kory nie zdecydowały się na karierę artystyczną, jednak ich życie zawodowe też wymaga sporej dozy kreatywności. Wedle medialnych relacji Mateusz na co dzień pracuje jako grafik komputerowy i to on był odpowiedzialny za wiele z okładek płyt Maanamu. W 2015 roku "Fakt" donosił, że ten wziął ślub w Krakowie, jednak wyraźnie stroni od show-biznesu. O tym, że on i Szymon mają różnych ojców, wspominał w rozmowie z PAP:

Dla mnie to nie miało żadnego znaczenia. Mój brat jest moim bratem, niezależnie od tego, kto jest jego ojcem. Znam go od zawsze, a moja mama jest jego mamą, to wystarczy. Nie pamiętam, kiedy dokładnie się dowiedziałem, że Szymon jest synem Kamila. Miałem wtedy chyba 10 lat. I szczerze mówiąc, zawsze dziwiłem się, że prawda tak późno wyszła na jaw, bo kiedy patrzy się na Szymona, to od razu rzuca się w oczy, że jest podobny do Kamila.

Szymon Sipowicz z kolei zajmował się modelingiem i pracował jako DJ, potem natomiast zapałał pasją do tej samej dziedziny, co jego brat. W międzyczasie złapał też zajawkę na jazdę na deskorolce, a w "Dzień Dobry TVN" opowiadał, że sprzęt skateboardowy musiał wtedy sprowadzać z Zachodu. Prywatnie młodszy syn Kory jest w związku z Katarzyną Zielonką, która jest dziennikarką. Doczekali się syna, Leona.

Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(126)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Mo B.
2 miesiące temu
i co w zawiązku z tym, nie ona jedna, podobnie jak Pani Marta K, córka Lecha.. zycie..
bez komentarz...
2 miesiące temu
Zostawiła wielomilionowy spadek a żebrała o pieniądze na leczenie...
z Kalisza
2 miesiące temu
To była artystka, a nie celebrytka więc jej życie prywatne mało mnie interesuje. Za to jej piosenki i głos są nieśmiertelne.
Urszula M.
2 miesiące temu
Artysta pirkna ale kobieta marna moralnie Oj i to bardzo.
Simisti
2 miesiące temu
No i wreszcie doczekaliśmy się hejtu na Zmarłą!!!!! Brawo ludziska!!!! To chyba tak z rozpędu, bo jak mieszać z błotem, to wszystkich.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
hiPOkryci
2 miesiące temu
Wokalistką była niezłą, ale osobą - niekoniecznie...
Hehe
2 miesiące temu
„Każdy popełnia błędy” ha ha ha… A teraz wyobraźcie sobie, że kobieta której nie lubicie i nie jest znana robi dokładnie to samo. Czy też tak powiecie?
Oludzie
2 miesiące temu
Sodomia i gomoria
Alz
2 miesiące temu
Kora była ponadczasową kobietą, ten romans totalnie wszystkich zaskoczył. Każdy popełnia błędy w życiu, ale zdecydowanie bardziej imponował mi jej pierwszy mąż miał to coś .
Okropny
2 miesiące temu
No nie wiem co ona w tym sipowiczu widziała
NAJNOWSZE KOMENTARZE (126)
Ela
2 miesiące temu
Jej życie, jej sprawa, zdrady srady ,synowie wychowani, ułożeni, kochani, po co takie osądy gdy nie żyje . Synowie dobrze zrobili że od mediów trzymają się z daleka , ludzie ich też by oceniali.
Goj
2 miesiące temu
Kiepska artystka, wjechała do show-biznesu po plecach Jackowskiego i po pochodzeniu oczywiście .
Szczerze
2 miesiące temu
A mi najbardziej szkoda Jackowskiego. Jej to w ogole po tym co wyszlo jaka z niej.A tego jej bezuzytecznego spolecznie hipisa to juz kompletnie nie trawie.
zakopane
2 miesiące temu
Marek Jackowski to był GOŚĆ!!!! Talent, charyzma, wizjoner muzyczny i geniusz gitary oraz kompozytor doskonały. bez Marka Jackowskiego nie byłoby Maanamu!
fortuna7
2 miesiące temu
Kochała Sipowicza i tyle.
Waldi
2 miesiące temu
Pudel wywleka stare sprawy po śmierci Kory. To było jej życie i nie nam to oceniać.
czytelnik
2 miesiące temu
Bogini Kora i Ramona, Szymon przystojniak na maksa , nie wierzę że Kory nie ma, jest ale na innej gwieździe
Alina Z.
2 miesiące temu
Obaj synowie podobni do matki
marta
2 miesiące temu
Jako artystka fajna jako człowiek straszna...jednak mamona była dla niej najważniejsza...
Luciola
2 miesiące temu
I po takiej trudnej sytuacji udało się wychować synów na normalnych, nieskonfliktowanych ludzi. Kora była mądrą kobietą.
ANO
2 miesiące temu
NIE LUBILAM JEJ CWANA PRZEBIGLA MANIPULATORKA POMIATALA LUDZMI KLAMALA SPIEWALA OWSZEM NIE ZLE ALE JAKO CZLOWIEK STRASZNA JEDZA PRZEROST EGO
KLEJ
2 miesiące temu
Co na to powie Ryszard T
fan
2 miesiące temu
Dla fanów nie ma znaczenia jakim człowiekiem była i z kim miała dzieci, co jadła i gdzie spała. Dla nas znaczenie ma jej muzyka. P.S. Wielu wybitnych Polaków było ludźmi bez poziomu.
Bruner
2 miesiące temu
Manaam muzyczny "zgon" zaliczył po LP "Mental Cut" - zbiegło się to w czasie z zawieszeniem grania - niby to z powodu "wypalenia" zespołu nadmierną ilością koncertów..., niby to z powodu "pijaństwa" Marka"... a przecież cała ekipa była nieźle "rock'n'rollowa", więc trącało grubą hipokryzją pierwszej wody... Nie cierpię późniejszych smętów, patetycznych, infantylnych i wydumanych... Szkoda mi bardzo Marka, bo jakie jest największe świństwo jakie może facetowi zrobić kobieta? To nie jest "zdrada", to nie jest dziecko w wyniku w/w, to jest wmówienie z pełną perfidią fałszywego ojcostwa i utrzymywanie faceta latami w nieświadomości... do tego jeszcze utrzymywana fałszywa przyjaźń z sąsiadem... Nie dziwię się, że Marek w pewnym momencie "wymiękł" - po takim newsie na zawsze w jego oczach pozostał pewien smutek i żal. Choć niby się "pozbierał", ale to już nigdy nie był ten sam człowiek, nie było już nigdy to samo, a i muzyka straciła swoją spontaniczną radość...