Królowa Elżbieta odeszła w otoczeniu bliskich. Niestety nie wszyscy dotarli na czas... "Lekarze dawali jej KILKA GODZIN życia"
Nagła śmierć królowej Elżbiety wstrząsnęła nie tylko poddanymi, lecz przede wszystkim jej bliskimi. Jak twierdzą media, monarchini ponoć nie zdążyła pożegnać się z całą rodziną, a w obliczu lekarskiej diagnozy royalsi toczyli nierówną walkę z czasem.
W czwartek wieczorem przekazano druzgocące wieści o śmierci królowej Elżbiety. Wiekowa monarchini zasiadała na tronie najdłużej w historii Wielkiej Brytanii, a zaledwie kilkanaście tygodni temu świętowała platynowy jubileusz. Choć dziś nie ma jej już z nami, to pamięć o niej z pewnością nie zaginie.
Królowa Elżbieta nie żyje. Kto zdążył ją pożegnać?
Po pamiętnym obwieszczeniu Pałacu royalsi natychmiast rozpoczęli nierówną walkę z czasem, bo królowa przebywała w Balmoral, gdzie zwykła wypoczywać podczas wakacyjnej przerwy od obowiązków. Niestety nie wszyscy członkowie rodziny dotarli do niej na czas, o czym wspomina portal Daily Mail.
Ostatecznie wiekową monarchinię zdołali pożegnać ponoć tylko książę Karol i księżniczka Anna, który już wtedy przebywali w Szkocji i trwali przy niej do końca. Jak donosi źródło wspomnianego serwisu, reszta rodziny niestety dotarła na miejsce już po tym, jak królowa odeszła.
Książę Andrzej, książę Edward z żoną Sophie i książę William przylecieli z Berkshire do Aberdeen, żeby zobaczyć królową, ale mówi się, że nie zdążyli dotrzeć do niej na czas. Sussexowie z kolei mieli wziąć udział w wydarzeniu charytatywnym, ale Harry dotarł na miejsce o ósmej wieczorem, a więc połtórej godziny po tym, jak poinformowano opinię publiczną o śmierci królowej - czytamy.
Zmarła królowa Elżbieta. Royalsi do końca walczyli, aby ją zobaczyć
Medialna wrzawa wokół stanu zdrowia królowej Elżbiety zaczęła się jeszcze w ciągu dnia, gdy Pałac wydał oświadczenie. Informowano w nim, że "lekarze obawiają się o zdrowie Jej Wysokości" i przebywa ona pod nadzorem medycznym. Zapewniano jednak, że czuje się dobrze - zapewne po to, aby nie generować wśród Brytyjczyków negatywnych emocji.
Jak donosi wspomniany już portal, niedługo potem królewscy lekarze mieli dać do zrozumienia bliskim monarchini, że muszą jak najszybciej się z nią pożegnać, a jej samej "zostało kilka godzin życia". Wtedy też natychmiast poinformowano rodzinę, która natychmiast ruszyła do Szkocji.