Krystyna Janda dostała 200 tys. złotych z KPO. Teraz wydała oświadczenie: "Awantura gigantyczna"
Krystyna Janda w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku postanowiła wytłumaczyć się z przyznanych jej środków z Krajowego Planu Odbudowy. "Dużo zamieszania wokół tego KPO" - pisze.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło w poniedziałek, 25 sierpnia, wyniki II naboru w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) dla kultury. Z komunikatu resortu wynika, że w drugim naborze w ramach Inwestycji "Program wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju" wsparcie finansowe przyznano 924 wnioskom o granty i 701 wnioskom o stypendia.
Nie obyło się bez kontrowersji. Najwięcej emocji wywołało przyznanie dofinansowania zespołowi Poparzeni Kawą Trzy, który otrzymał ponad 153 tys. zł na "innowacyjny koncert hybrydowy z mentoringiem dla debiutantów i transmisją online". W skład zespołu wchodzą m.in. Jacek Kret, Wojciech Jagielski oraz Krzysztof Zasada z RMF FM.
Członkowie zespołu w wydanym oświadczeniu zaznaczają, że środki z KPO nie trafią do ich kieszeni. Mają one posłużyć do sfinansowania koncertu w warszawskim Palladium, który będzie bezpłatny dla publiczności i ma zgromadzić docelowo około tysiąca osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krystyna Janda o rządzie: "Są w nim kobiety, ale chyba innej płci niż ja. Może jestem gorszego gatunku?"
Duże poruszenie w prawicowych mediach wywołało także przyznanie wsparcia Krystynie Jandzie. "Fundacja Krystyny Jandy na rzecz kultury" otrzymała 200 tys. zł na realizację projektu "Teatr bez barier: "Pan Hoho" - spektakl Teatru Polonia na żywo i online". Fundacja złożyła również wniosek dotyczący wymiany oświetlenia, który jednak został odrzucony.
Krystyna Janda tłumaczy się z pieniędzy z KPO
Wywołana do tablicy Krystyna Janda opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym tłumaczy się z przyznanej dotacji.
KPO to krajowy plan odbudowy po covidzie. Złożyliśmy dwa wnioski dla kultury, jeden na rejestrację spektaklu "Pan Ho Ho" i umieszczenie go w Internecie dla ludzi do oglądania bezpłatnie, drugi wniosek na zakup sprzętu, bo podczas naszych spektakli letnich na ulicy, bardzo go zniszczyliśmy, z powodów deszczy itp. Na ten wniosek pieniędzy nam nie przyznano - zaczęła swój wpis.
W dalszej części wpisu zaznaczyła, że choć wokół dotacji z KPO wybuchła spora afera, planuje zrealizować nagranie spektaklu przy udziale publiczności i udostępnić je w internecie do końca roku.
Spektakl "Pan Ho Ho" Witolda Dulęby wyprodukowaliśmy podczas okresu zamkniętych teatrów w okresie covidu. (...) To ważny tekst, analiza narodzin dyktatury i tyranii. Spektakl za chwilę zejdzie ze sceny i zależało nam, żeby nie przepadł i nie został zapomniany. Dużo zamieszania wokół tego KPO, mamy nadzieję zrealizować to nagranie przy udziale publiczności i umieścić w Internecie do końca roku. Zobaczymy, bo awantura gigantyczna - dodała.