Do sieci trafiły przerażające nagrania z Bangkoku. W piątek stolicę Tajlandii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3. Epicentrum znajdowało się w sąsiedniej Mjanmie -dawniej Birmie. Niemieckie centrum badań geologicznych GFZ informuje, że trzęsienie było płytkie, zaledwie na głębokości 10 km.
Wstrząsy były na tyle silne, że spowodowały kołysanie się budynków. Z wielu nieruchomości w Bangkoku ewakuowano mieszkańców. Jeden z budowanych drapaczy chmur runął na ziemię. W stolicy Tajlandii, którą zamieszkuje około 17 mln ludzi, ogłoszono strefę klęski żywiołowej drugiego stopnia. Liczba ofiar śmiertelnych stale rośnie.
Krzysztof Rutkowski relacjonuje trzęsienie ziemi w Bangkoku
W Bangkoku przebywa akurat Krzysztof Rutkowski. Detektyw bez licencji opublikował w media społecznościowe nagranie i opowiedział fanom, jak wygląda sytuacja w stolicy Tajlandii. Krzysztof wyznał, że został ewakuowany z hotelu w inne bezpieczne miejsce. Zaznaczył również, że panuje tam ogólna panika, ponieważ ma być kolejne, tym razem mocniejsze uderzenie.
Witam was. Ja z Dubaju przyleciałem do Bangkoku. Niestety, trzęsienie ziemi. Czterdzieści osób nie żyje. Na ulicach ogólna panika. Ewakuują nas z hotelu, przed którym w tym momencie jestem, w inne bezpieczne miejsce. Przewidują kolejne trzęsienie ziemi. W tym momencie ma być mocniejsze uderzenie. Pozdrawiam, cześć - słyszymy na filmiku, który opublikował Rutkowski.
.