Krzysztof Rutkowski TRAFIŁ DO SZPITALA: "Zapodano mi narkozę niczym LOT W KOSMOS"
Najbardziej kwadratowy detektyw Rzeczpospolitej Krzysztof Rutkowski musiał tym razem schować słynną fryzurę pod szpitalnym czepkiem w kolorze chłodnej mięty. Mimo mało sprzyjających okoliczności celebryty nie opuszczał dobry humor. "Odleciałem" - wspomina przygodę ze środkami przeciwbólowymi.
Fani pudelkowego odłamu polskiej kryminologii wstrzymali na chwilę oddech. Bodajże najpopularniejszy detektyw w kraju - Krzysztof Rutkowski - trafił niedawno do szpitala. Na szczęście przyczyna hospitalizacji showmana nie zagrażała jego życiu. Rutkowski zgłosił się do placówki Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi ze względu na umówiony wcześniej zabieg rekonstrukcji naderwanego przed kilkoma laty mięśnia.
Zobacz: Krzysztof Rutkowski "ŚPIEWA" DISCO POLO na tle płonących koksowników. Wyszło GROŹNIE? (WIDEO)
W charakterystyczny dla siebie sposób Krzysztof Rutkowski postanowił poinformować swych oddanych fanów o sukcesie przeprowadzonej operacji. W tym celu opublikował w sieci obszerne oświadczenie i selfie, na którym dumnie prezentuje odsłonięty sutek i szpitalny czepek nonszalancko usadowiony na czubku głowy.
Maja Plich chwali się czułościami z Krzysztofem Rutkowskim
Zerwany parę lat temu na robocie mięsień grzebieniowy przegrał z doktorem (...) i jego ekipą. Super udana operacja, 3, 2,1 bomba i pozamiatane. (...) Nie miałem nigdy czasu, żeby to ogarnąć, ale kiedy w rozmowie (...) chciałem przełożyć kolejny termin operacji, spojrzenie doktora storpedowało moje myśli o zmianie terminu. (...) Oczywiście nie obyło się bez atrakcji. Pani anestezjolog (...) zapodała narkozę niczym lot w kosmos z gen. Mirkiem Hermaszewkim. Odlecialem - relacjonuje Rutkowski.
Przypomnijmy: Krzysztof Rutkowski z Mają i Juniorem zaprosili paparazzi na ubieranie choinki (ZDJĘCIA)
Zaznaczmy tylko, że mnogość dość zabawnych błędów popełnionych w oryginalnym wpisie (np. "kosmosmos" zamiast "kosmos") pozwala przypuszczać, że w trakcie jego powstawania detektyw mógł być jeszcze lekko "odurzony".
Myślicie, że ze świeżo odrestaurowanym mięśniem grzebieniowym Rutkowski będzie teraz jeszcze sprawniej łapać bandytów?