Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Ksiądz z filmu braci Sekielskich SKAZANY!

103
Podziel się:

Duchowny, którego sylwetkę przedstawiono w "Zabawie w chowanego", stanął przed sądem za molestowanie małoletniego wówczas Bartłomieja P. Choć podczas procesu ksiądz Arkadiusz H. przyznał się do winy, tłumaczył się "ludzką słabością". W poniedziałek ogłoszono wyrok. Sprawiedliwy?

Ksiądz z filmu braci Sekielskich SKAZANY!
Ksiądz pokazany w dokumencie Tomasza Sekielskiego skazany (East News)

Jakiś czas temu Tomasz Sekielski postanowił zająć się kontrowersyjnym, lecz jak najbardziej realnym problemem, jakim jest pedofilia w kościele. W 2019 roku światło dziennie ujrzał jego film dokumentalny, który traktuje o nadużyciach w polskich parafiach i przedstawia zeznania ofiar duchownych. Rok po publikacji w serwisie YouTube Tylko nie mów nikomu do sieci trafiła druga część, która, tak jak w przypadku pierwszej, była szeroko komentowana w mediach.

Zobacz także: Tomasz Sekielski o pedofilii. "Politycy zmarnowali rok. Przypomnimy im to"

Jednym z "bohaterów" filmu jest ksiądz Arkadiusz H., który przed laty molestował trzech chłopców. Ich historie przedstawiono w Zabawie w chowanego. Po emisji produkcji braci Sekielskich ksiądz został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pleszewie, która zarzuciła duchownemu, że w latach 1998-2000 dopuścił się przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę pokrzywdzonego Bartłomieja P., którego sprawy jako jedynego nie umorzono ze względu na przedawnienie.

Proces zakończył się 3 marca, a nieprawomocny wyrok ogłoszono pięć dni później. Ostatecznie mężczyznę skazano na 3 lata pozbawienia wolności i zakaz wykonywania zawodów nauczyciela lub opiekuna na okres 10 lat.

Prokurator wnosił też o nałożenie zakazu kontaktu księdza z pokrzywdzonym przez 8 lat, zakaz wykonywania zawodu oraz pracy księdza z dziećmi i młodzieżą przez maksymalnie możliwy czas, zaś obrońca oskarżonego zawnioskował o 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat.

Podczas procesu Arkadiusz H., który nie był obecny podczas ogłaszania wyroku, przyznał się do winy:

Chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić pana Bartłomieja P. Nigdy nie kierowałem się w swoim życiu tym, aby komukolwiek czynić krzywdę, ale ludzka słabość spowodowała, że dzisiaj, na podstawie minionych miesięcy, przemyśleń, wielu modlitw, przeproszenia w duchu i modlitwy wstawienniczej w intencji osoby pokrzywdzonej, raz jeszcze wyznaję ze skruchą swoją winę i proszę pana Bartłomieja P. o wybaczenie moich słabości, moich grzechów i wnoszę o łaskę takiego braterskiego pojednania - jeśli jest to możliwe - ze strony osoby pokrzywdzonej przeze mnie - mówił w sądzie, tłumacząc się "słabościami".

Pokrzywdzony wyznał, że jeszcze dwa lata temu czuł wobec księdza obrzydzenie i złość, jednak za sprawą spotkań z psychologiem zmienił podejście do oprawcy:

Teraz, po ciężkiej terapii, którą przechodzę, czuję współczucie. Dzisiaj widzę człowieka, który jest w kiepskiej sytuacji, który przegrał życie.

Na początku procesu prokurator Jakub Łuczak zażądał dla duchownego 6 lat pozbawienia wolności.

Jest to kara sprawiedliwa, proporcjonalna i symetryczna do tego, co ksiądz wyrządził. Oprócz dóbr pokrzywdzonego zostały naruszone dobra kościoła katolickiego, który zmaga się z tym problemem od jakiegoś czasu i tego rodzaju zachowania duchownych psują dobry wizerunek - argumentował.

Według niego wymierzając karę, trzeba mieć na uwadze społeczeństwo, "które musi mieć poczucie sprawiedliwości, które uczy się przez wyroki sądowe, w jaki sposób postępować, żeby nie naruszać bezpiecznego układu społecznego. Ludzie muszą wiedzieć, że państwo pracuje sprawnie i zajmuje się przestępstwami, które są ukrywane z powodu wstydu i niemocy ofiar".

Obrońca oskarżonego, adwokat Michał Królikowski wnioskował o karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Prosił, by brać pod uwagę zły stan zdrowia oskarżonego oraz to, że przyznał się do winy. Dodawał też, że osoby z bliskiego otoczenia księdza po jego przyznaniu się odwróciły się od niego, a proces przeciw niemu rozpoczął się tak naprawdę od publikacji filmu braci Sekielskich.

Już wtedy został skazany przez opinię publiczną - argumentowała obrona i zaznaczała, by nie karać duchownego przez pryzmat wszystkich tego typu przewinień, których dopuszczają się księża.

Wiemy z doświadczenia adwokackiego, że jako pedofile zasiadają także nauczyciele, hydraulicy. Czy bycie księdzem jest czynnikiem obciążającym? Mentalnie tak, ale kodeksowo nie. Ten zawód umożliwia kontakt z małoletnimi. Biegli rozróżnili, że oskarżony nie był agresorem, a wykorzystywał zależność ksiądz-dziecko - tłumaczył.

O wyroku poinformował za pośrednictwem Twittera także Tomasz Sekielski, udostępniając link do filmu.

Sprawiedliwości stało się zadość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(103)
Olka
3 lata temu
Ludzką słabością można nazwać obżarstwo czekoladą a nie wykorzystywanie dzieci. Obrzydlistwo a wyrok zdecydowanie za niski
@@@@
3 lata temu
Proces tego księdza jest wymiernym efektem filmu braci Sekielskich! Zrobili kawał dobrej roboty!!! Szacun!!!!
Aaaa
3 lata temu
Słabość to może być wtedy, jak będąc na diecie sięgniesz po czekoladę, a nie kiedy molestujesz niewinne dziecko!!!!!!!!!!!!!!
aga
3 lata temu
żałuje że przeczytałam wypowiedź tego księdza. widze jak sie kreuje na ofiare i chce wzbudzać do siebie litość i sympatie. manipulant z niego niezły
Gosia
3 lata temu
Za niska kara dla pedofila bez względu na zawód powinno być 15-20 lat. Tylko wysokie kary odstraszą. Z takich kar robią kpinę z ludzkiej krzywdy, co gorsza z dzieci które kształtują się jako ludzie. Sąd był zbyt dobroduszny. Z jakiej paki?!
Najnowsze komentarze (103)
Olej
3 lata temu
Słabość to można mieć do słodyczy, a nie do dzieci.
Wertyuioasdfg...
3 lata temu
Jak patrzę na tego p. Sekielskiego to w sumie się nie dziwię dlaczego tak zażarcie walczy z kościołem. Przypomina mi kogoś. 😄
Fredi
3 lata temu
Ja bym bykowcem pomolestował Lempart
Bubu
3 lata temu
Hołownia wygląda jak Czaki z horroru
Alka
3 lata temu
Panie Sadowski,teraz Pan ! Pamiętamy !
ślązaczka
3 lata temu
Chory naród... toć to tylko księża molestują ....a ta cała reszta siedzi na d..pach i się z was nabija.Tyle w temacie.
samama
3 lata temu
A ja idąc do spowiedzi oczekuję że taki ksiądz da mi rozgrzeszenie z moich słabości. Spowiedź ta szeptana do księdza to jakaś paranoja, bo Pan Bóg wszystko o nas wie.
Poeta
3 lata temu
Pan Tomasz dobrą robotę robi!
Gosc
3 lata temu
Ksiezunio teraz jesteś skazany na współwięźniów
Trzeźwy
3 lata temu
Czekam na identyczny film o środowisku artystycznym. Prawda o tym środowisku może kosztować życie, więc nic takiego nie będzie miało miejsca.
A.
3 lata temu
Zadośćuczynienie? Komeda wywalczył miliony, a kościół bogatszy od państwa.
Aaaa
3 lata temu
Słabość to może być wtedy, jak będąc na diecie sięgniesz po czekoladę, a nie kiedy molestujesz niewinne dziecko!!!!!!!!!!!!!!
Trrr
3 lata temu
brawo Panowie. Teraz musi nastąpić dalszy ciąg.........
1960
3 lata temu
Brawo ! Za wszystkich tych panow w sukienkach powinni sie wziasc...
...
Następna strona