Ksiądz z TikToka założył... OnlyFansa. "Pan Jezus też chodził do celników, grzeszników i prostytutek". Fajnie?
Ksiądz Rafał Główczyński, znany w sieci jako "Ksiądz z osiedla", postanowił w ubiegłym roku otworzyć w Warszawie klubokawiarnię. Teraz poinformował, że uruchamia profil na platformie OnlyFans, by finansować działanie lokalu.
Ksiądz Rafał Główczyński znany jest w sieci jako "Ksiądz z osiedla". W ubiegłym roku postanowił otworzyć w Warszawie klubokawiarnię Cyrk Motyli, która działa w formule "płać, ile możesz". Po trzech miesiącach twórca inicjatywy ujawnił w mediach społecznościowych, jakie stawki oferuje pracownikom i ile sam zarobił.
Teraz przedsięwzięcie zmienia lokalizację i przenosi się na ulicę Żurawią. Do budynku, w którym niegdyś mieściła się agencja towarzyska, a później klub komediowy. Duchowny nie był jednak tym faktem oburzony i uznał to za zaletę.
Bardzo mnie to rozbawiło. Na Zachodzie jest taki trend, że kościoły są sprzedawane, a w opuszczonych świątyniach powstają kluby nocne. My ten trend odwracamy. Teraz w miejscu, gdzie dawniej był klub uciech cielesnych dla panów i gdzie działy się rzeczy niezbyt pobożne, my stworzymy klubokawiarnię ewangelizacyjną - stwierdził cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Zobacz także: Ksiądz youtuber zabrał głos w sprawie zmian Ministerstwa Edukacji dotyczących lekcji religii. "WYPISAŁA SIĘ cała klasa"
"Ksiądz z osiedla" otwiera profil na platformie OnlyFans
Wynajem lokalu w Warszawie oraz opłacenie pracowników okazało się kosztownym przedsięwzięciem, ale "Ksiądz z osiedla" podszedł do sprawy kreatywnie. Chcąc utrzymać model "płać, ile chcesz", przedsiębiorczy duchowny postanowił założyć konto na platformie OnlyFans, gdzie sprzedawane są... treści erotyczne. Jak sam przyznaje, wybrał tę platformę, bo chciał się wyróżnić.
Pewnie zaraz zaczną się pytania, dlaczego nie zbieram pieniędzy na Patronite albo innej platformie tego typu. Odpowiedź jest prosta: na Patronite podobnych zbiórek jest wiele, a z tego, co wiem, na tego typu platformie jeszcze żaden ksiądz nie prosił o wsparcie swoich działań - stwierdził w rozmowie z PAP.
Na jego profilu, zamiast treści typowo kojarzonych z "niebieską platformą", mają znaleźć się codzienne komentarze Ewangelii. Wyjaśniając powody tej decyzji, ksiądz Główczyński wspomina też o swojej misji docierania do miejsc niekojarzonych z kościołem.
Pan Jezus też chodził do celników, do grzeszników i do prostytutek. Chodził do miejsc kojarzonych z grzechem, gdzie współcześni mu ‘porządni Żydzi’ chodzić nie chcieli. Dlatego ja chcę, tak jak On, wchodzić w takie miejsca, które się kojarzą z grzechem, i tam o Nim mówić - argumentuje.
Fajny pomysł?