Maffashion pozuje w KRÓTKICH ZIELONYCH włosach! Znane koleżanki zachwycone: "Trzymam kciuki za NOWY ETAP" (FOTO)
Znana z zamiłowania do charakteryzacji Maffashion pokazała się w kolejnej odsłonie. Nową fryzurą oczarowała koleżanki z branży. Rzeczywiście do twarzy jej w zielonym?
Maffashion pokazała się w krótkich włosach
W Halloween Maffashion zaprezentowała fanom charakteryzację na Quebonafide. Pod zdjęciami, na których wygląda jak brat bliźniak ciechanowskiego rapera, zaroiło się od komplementów. Przypominamy, że to nie pierwszy raz, jak szafiarka wciela się w osobę ze świata hip-hopu. W zeszłym roku zachwyciła bowiem instagramową publiczność, przebierając się za Matę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao
Wszystko wskazuje na to, że Julia ma ewidentną słabość do charakteryzacji "na chłopaka". W poniedziałek na instagramowym profilu szafiarki pojawił się post z serią zdjęć, na których tym razem możemy ją oglądać w... ultrakrótkich zielonych włosach.
Witajcie - napisała, nie rozwodząc się i załączyła kilka zielonych emotikon.
Na Instastories dała jednak do zrozumienia, że fryzura jest elementem "looku" do nowego projektu, a co za tym idzie, najpewniej nie ścięła włosów, a założyła perukę.
Wieczorny plan, wieczorna fryzura - słyszymy na wrzuconym przez nią nagraniu.
W kilkanaście godzin pod swoją najnowszą fotografią Kuczyńska zebrała prawie 60 tysięcy lajków oraz ponad 1200 komentarzy. Wśród reakcji pojawiło się rzecz jasna mnóstwo pozytywnych uwag od koleżanek z branży.
Czad! - napisała Agnieszka Woźniak-Starak.
Pięknie! Ale to filtr? - dopytywała oczarowana Joanna Opozda.
Piękna w każdym wydaniu - komplementowała Sylwia Bomba.
Ulala! Dla mnie cudo, bo jak wiesz, uwielbiam krótkie włosy - dodała od siebie z kolei zachwycona Magda Steczkowska.
O pozostawienie komentarza pokusiła się też Martyna Wojciechowska. Podróżniczka dopatrzyła się w nowej fryzurze Maff głębszego sensu:
Ostre cięcie! Trzymam kciuki za nowy etap w życiu - czytamy.
Myślicie, że to rzeczywiście jej sposób na celebrowanie "nowego etapu"?
