Anita Szydłowska reaguje na hejterskie wpisy i ujawnia kulisy drugiego ślubu z Adrianem: "Prosiłam, żebyśmy to wszystko ODWOŁALI"
W miniony weekend Anita Szydłowska i zmagający się z glejakiem Adrian Szymaniak wzięli wymarzony ślub kościelny, któremu towarzyszyło huczne wesele. W najnowszym wpisie uczestniczka "ŚOPW" zareagowała na negatywne wpisy internautów i zdradziła, że miesiąc temu myślała o odwołaniu ceremonii.
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się na planie trzeciej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Do dziś należą do nielicznego grona par, którym telewizyjny eksperyment przyniósł trwałe szczęście, a nie szybkie rozstanie. Od ponad siedmiu lat są razem, tworząc zgodne małżeństwo i rodzinę. Ostatni czas był dla nich wyjątkowo trudny. Adrian od kilku miesięcy walczy z glejakiem IV stopnia, a o postępach w leczeniu opowiada w mediach społecznościowych.
W obliczu choroby małżonkowie zdecydowali się przyspieszyć realizację marzenia o ślubie kościelnym. Uroczystość odbyła się w miniony weekend w gronie bliskich i przyjaciół. Po pełnym emocji nabożeństwie rozpoczęło się huczne wesele w bajkowej oprawie, podczas którego nie zabrakło atrakcji - od tanecznych występów i góralskich motywów po degustację okazałego, pięciopiętrowego tortu.
Kopczyński nie zaprosi Markowskiej na ślub. Aktor ożeni się jeszcze w grudniu? "Święta spędzę z narzeczoną, a może żoną"
Mimo że dla wielu odbiorców zdjęcia i relacje z ceremonii były poruszające, w sieci pojawiły się także krytyczne głosy. Część internautów uznała, że organizacja wystawnego wesela w czasie choroby oraz trwającej zbiórki na leczenie budzi kontrowersje. Adrian Szymaniak odniósł się do negatywnych komentarzy w rozmowie z Pudelkiem.
Anita Szydłowska w emocjonalnym wpisie podsumowała ślub kościelny i wesele
Kilka dni po ceremonii głos zabrała również Anita Szydłowska. W najnowszym instagramowym wpisie zdradziła, że miesiąc temu poważnie rozważała odwołanie wesela ze względu na stan zdrowia męża.
2.12 był dla nas dniem i nocą cudów - takich, które rodzą się w sercach. Pierwszym z nich był sam Adrian. Miesiąc wcześniej miewałam dni kiedy prosiłam, żebyśmy to wszystko odwołali, że najważniejsze jest zdrowie. Adrian przechodził wtedy gorsze dni podczas radio i chemioterapii, ale nigdy nie zwątpił w to, że chce aby ślub się odbył i był przekonany, że da radę. W obliczu druzgocącej diagnozy jaką jest glejak mózgu, wiele osób załamuje się i podupada psychicznie, ale nie on. Mierzy się z nim i zamiast się załamać, pokazuje innym nadzieję i daje przykład siły, że będąc chorym, możesz spełniać marzenia
W dalszej części wpisu Anita wspomniała o niesamowitej atmosferze panującej podczas wesela i podziękowała wszystkim osobom, dzięki którym było ono tak wyjątkowe.
Drugi cud to atmosfera, bo nawet najpiękniejsza sala ociekająca złotem byłaby pusta, gdyby nie wypełniła jej miłość, przyjaźń, rodzina. Ta energia, która była z nami dodaje skrzydeł każdego dnia. Kolejnym cudem byli wszyscy ludzie, którzy postanowili spełnić dla nas to marzenie. Przysięgam, że nie śniliśmy nawet o takim wydarzeniu i kiedy po emisji "DDTVN" napisała do nas Oliwia, ze słowami, że poczuła w sercu, że musi dla nas być, ogarnęło nas niesamowite ciepło. W ślad za nią poszło mnóstwo innych osób, które na co dzień zajmują się weselami i każdy dokładał swoją cegiełkę. Dziś nie dałabym rady wymienić każdego, ale nie mogliśmy opanować łez wzruszenia, nie dowierzając, ile osób jest dla nas, bo uwierzyli w naszą miłość - taką zwyczajnie- niezwyczajną
Na koniec Szydłowska odniosła się do krytycznych komentarzy i wspomniała o zbiórce na leczenie Adriana, której temat przewijał się we wpisach internautów.
Tym bardziej ogromnie przykro mi, gdy czytam brak zrozumienia i słowa, na które te osoby nie zasługują, bo zrobiły to, co potrafią najlepiej, tak, abyśmy mogli spełnić marzenie, a jednocześnie nie wypłacać tak potrzebnych za chwilę pieniędzy ze zbiórki. Wiemy, że nie każdy jest w stanie w to uwierzyć, ale "ludzi dobrej woli jest naprawdę więcej". Ślub z obcą osobą zakończył się ślubem z osobą, którą kochamy nad życie. To wszystko zostanie z nami na zawsze, a niech to światło, które wtedy się pojawiło sprawi, że da się odwrócić ten los