Marina Łuczenko zdradza, z czym musiała zmagać się podczas ciąży: "Żylaki, pękające naczynka, puchnięcie..."
Marina Łuczenko, która niedawno została mamą po raz drugi, zorganizowała tzw. Q&A, podczas którego jedna z internautek zapytała ją o kondycję skóry po ciąży. Żona Wojciecha Szczęsnego wyznała, z czym musiała się mierzyć.
Na początku lipca Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny po raz drugi zostali rodzicami. Małżeństwo powitało w warszawskim szpitalu córkę Noelię. Od tamtej pory świeżo upieczona mama za pośrednictwem mediów społecznościowych regularnie dzieli się z internautami codziennością powiększonej rodziny.
W sobotę Łuczenko zorganizowała tzw. Q&A, podczas którego fani mogli zadawać influencerce dowolne pytania. Jedna z użytkowniczek Instagrama postanowiła poruszyć temat kondycji skóry Mariny w trakcie i po ciąży.
Kochana, masz rozstępy? Jak dbałaś o skórę w ciąży? - zapytała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marina Łuczenko-Szczęsna została ambasadorką marki z diamentami!
Marina Łuczenko opowiedziała, z czym musiała się zmagać podczas ciąży
Ukochana Szczęsnego, która zazwyczaj kreuje się na osobę nieskazitelną, tym razem ujawniła mankamenty ciąży. Choć Łuczenko udało się uniknąć rozstępów, to, jak sama wyznała, miała ona problemy z krążeniem, czego skutkami był m.in. żylaki. Na szczęście specjalistyczna opieka umożliwiła jej "powrót do normy".
Oczywiście smarowałam się regularnie balsamem, ale wiem, że nie mam tendencji do rozstępów. Myślę, że są one uwarunkowane genetycznie. Natomiast to, z czym miałam problem w drugiej ciąży, to krążenie, żylaki, pękające naczynka, puchnięcie. Dzięki stałej opiece doktora udało mi się uniknąć poważnych konsekwencji po ciąży i teraz wszystko wróciło do normy - napisała na Instagramie.